Obaj politycy podkreślali, że ważna jest dla nich polityczna jedność po ustąpieniu Angeli Merkel, która zapowiedziała, że nie będzie już ubiegać się o stanowisko szefa niemieckiego rządu.
– Gdyby zdecydowana większość CDU była gotowa mnie wesprzeć, to byłoby dobrze, ale gdyby CDU podjęła inną decyzję, to naturalnie bym ją zaakceptował, wraz z CSU i przewodniczącym naszego klubu w Bundestagu – podkreślił Soder.
Choć CSU jest mniejszą partią w koalicji, Markus Soder nie jest bez szans, ponieważ w badaniach opinii wyprzedza Armina Lasheta.
Koalicja zmaga się z problemem wizerunkowym po nagłośnieniu afery z zakupem maseczek. Politycy CDU i CSU pobierali prowizje przy transakcjach, co spotkało się z oburzeniem w Niemczech i skutkowało odejściem z polityki m.in. Nikolasa Loebela z CDU.
Liderzy CDU i CSU ubiegają się o nominację koalicji na kanclerza.
W tej sytuacji, w jakiej znalazło się państwo, czyli z odchodzącym kanclerzem, naszym celem jest osiągnięcie jak największej jedności między CDU i CSU, bo stawka jest duża – powiedział lider CDU Armin Laschet, który zamierza ubiegać się o nominację na kandydata centroprawicowej koalicji na kanclerza Niemiec. Konkurentem Lascheta będzie lider CSU i premier Bawarii Markus Soder, który już ogłosił swą kandydaturę.