Podczas pomeczowego wywiadu polski piłkarz nie krył zadowolenia.
– Od dziecka marzyłem, aby wznieść ten puchar. To najważniejsze trofeum w klubowej piłce. Ciężko cokolwiek powiedzieć, bo wzruszenie jest ogromne. Po końcowym gwizdku poleciały łzy – powiedział 32-latek.
Polski zawodnik wzruszył się również podczas rozmowy z dziennikarzem.
– Dedykuję ten puchar mojej rodzinie m.in. żonie, dzieciom i świętej pamięci tacie, który na pewno na mnie cały czas patrzył i we mnie wierzył – dodał łamiącym się głosem polski piłkarz.
Robert Lewandowski z 15 golami został królem strzelców tej edycji Ligi Mistrzów.