Ledwo trzymał się na nogach, ale wspinał się na Giewont
Nietrzeźwy turysta próbował w wspiąć się na Giewont. 55-letni mężczyzna ledwo trzymał się na nogach. Zauważyli go turyści i natychmiast zaalarmowali służby. Mężczyzna nie mógł zejść ze stromego zbocza o własnych siłach.
Praktycznie nie mógł ustać na nogach. Było podejrzenie, że jeśli by nadal ten pan poruszał się w kierunku Giewontu, to mógłby spaść - relacjonował Andrzej Maciata, dyżurny ratownik TOPR.
Ratownicy zdecydowali się wysłać po nietrzeźwego mężczyznę helikopter TOPR. Na lądowisku przejęła go policja. Na miejscu został zbadany alkomatem, który pokazał 1,8 promila w wydychanym powietrzu. 55-latek nie był w stanie wyjaśnić, dlaczego na szlaku tatrzańskim spożył tyle alkoholu.