Kuria nie chciała wydać prokuraturze dokumentów. Po nakazie sądu twierdzi, że ich nie ma
W poniedziałek sąd nakazał poznańskiej kurii wydanie dokumentów postępowania kanonicznego dotyczących podejrzenia o molestowanie przez jednego z księży w Chodzieży. Tymczasem kuria poinformowała, że ich… nie posiada, ponieważ zostały wysłane do Watykanu.
O sprawie pisaliśmy kilkukrotnie. Ksiądz Krzysztof miał przed laty molestować 14-letniego wówczas Szymona. Do kontaktów seksualnych miało dochodzić między nim a duchownym przez kilka kolejnych lat.
Po zgłoszeniu sprawy do prokuratury i kurii, ksiądz został natychmiast przeniesiony, a po zakończeniu postępowania kanonicznego, usunięty z kapłaństwa.
Prokuratura wnioskowała o udostępnienie niezbędnych dokumentów w sprawie, które są konieczne do przeprowadzenia pełnego postępowania. W odpowiedzi usłyszała, że dokumenty są objęte „tajemnicą zawodową” i nie mogą zostać przekazane.
W poniedziałek, 10 czerwca, odbyło się posiedzenie sądu, podczas którego rozpoznano zażalenie. Sędzia Małgorzata Ratajczak przyznała rację prokuraturze uznając, że abp. Stanisław Gądecki, arcybiskup poznański i przewodniczący Episkopatu, nie może w sprawie zasłaniać się tajemnicą zawodową.
Szczegółowe uzasadnienie decyzji zostanie przekazane 14 czerwca.
Tymczasem poznańska kuria poinformowała, że… nie posiada wspomnianych dokumentów, ponieważ zostały one przekazane do Watykanu z uwagi na fakt, że było to postępowanie Kongregacji Nauki Wiary. W rozmowie z dziennikarzami nie podano jednak informacji czy istnieją kopie dokumentów, a także kiedy oryginały miały zostać przesłane do Stolicy Apostolskiej. Przekazano jedynie, że nastąpiło to „przed wnioskiem prokuratorskim”.
Oznacza to, że prokuratura musi teraz wystąpić z wnioskiem o udostępnienie dokumentów na podstawie prawa międzynarodowego, co wydłuży czas postępowania.
Śledztwo cały czas toczy się “w sprawie”, a nie przeciw komuś. Oskarżony ksiądz nie usłyszał jeszcze zarzutów karnych.