PolskaKRADLI PALIWO Z KOPAREK, NAJBLIŻSZE MIESIĄCE SPĘDZĄ W ARESZCIE

KRADLI PALIWO Z KOPAREK, NAJBLIŻSZE MIESIĄCE SPĘDZĄ W ARESZCIE

Trzech złodziei paliwa zatrzymali w sobotę garwolińscy policjanci. Mężczyźni kradli paliwo z koparek stojących przy jednym ze sklepów w miejscowości Trojanów, gdzie trwa budowa drogi S-17. Po spuszczeniu oleju napędowego do plastikowych beczek mężczyźni wynosili je do samochodu dostawczego, który zaparkowany był nieopodal. Mieli jednak pecha. Kierownik Posterunku Policji w Trojanowie skończył służbę i wracając do domu, nakrył ich na gorącym uczynku. Zatrzymanym grozi kara do 10 lat więzienia.

KRADLI PALIWO Z KOPAREK, NAJBLIŻSZE MIESIĄCE SPĘDZĄ W ARESZCIE

W sobotę wieczorem trzech mężczyzn w wieku 44-51 lat z powiatu Mińska Mazowieckiego i Warszawy wybrało się samochodem jednego z nich na przejażdżkę do powiatu garwolińskiego. Tam zostali zatrzymali do kontroli drogowej przez patrol ruchu drogowego. Mężczyźni podczas czynności na drodze podawali nie swoje dane osobowe. Kontrola zakończyła się mandatem.

Spotkanie z policjantami nie odwiodło ich jednak od realizacji planów, po które przyjechali. W Trojanowie na placu obok sklepu stały zaparkowane koparki, a w ich zbiornikach znajdował się olej napędowy. Tego towaru właśnie chcieli. Złodzieje swój samochód zostawili trochę dalej. Resztę drogi pokonali pieszo. Jeden włamywał się do zbiorników, drugi podstawiał plastikowe kilkudziesięciolitrowe pojemniki, a trzeci wynosił skradziony towar. Mężczyźni jednak mieli pecha, gdyż służbę w nocy skończył asp. szt. Paweł Świtaj Kierownik Posterunku Policji w Trojanowie i właśnie wracał do domu. Policjant nakrył mężczyzn na gorącym uczynku.

Mundurowy po zauważeniu spuszczanego paliwa do baniek wezwał na miejsce dodatkowe siły policyjne. Na miejscu pojawił się patrol garwolińskiej drogówki. Jeden ze sprawców został zatrzymany w sąsiedniej miejscowości jak uciekał pieszo, a kolejnych dwóch uciekało rowerami, które skradli spod szkoły w Trojanowie. Wszyscy mężczyźni zostali jednak szybko zatrzymani i resztę nocy spędzili w policyjnym areszcie. W sumie mężczyźni mieli już spuszczone do kanistrów niemal 400 litrów paliwa.

Sprawcy już usłyszeli zarzuty, za co grozi im teraz kara nawet do 10 lat więzienia.

Decyzją Sądu Rejonowego w Garwolinie wobec mężczyzn zastosowało tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy.

Wybrane dla Ciebie