Koza uciekła z farmy i przez trzy dni chodziła po mieście. Złapano ją, gdy przyszła do… hotelu

Koza z Massechusetts chyba pozazdrościła polskiemu Koziołkowi Matołkowi, który podróżował po okolicy, chcąc dojść do Pacanowa. Po tym jak uciekła z farmy, przez trzy dni chodziła po mieście. Policjanci złapali uciekinierkę dopiero, gdy “zameldowała się” w hotelu.

To nie była typowa interwencja dla miejscowych policjantów. W jeden z piątków września otrzymali zgłoszenie, że po mieście Auburn chodzi czarna koza. Mieszkańcy widzieli ją na kilku ulicach.

Poszukiwania trwały cały weekend. Dopiero w poniedziałek, o poranku, koza “zameldowała się” w jednym z hoteli w mieście. Zwierzę najwyraźniej było już zmęczone podróżą.

Obsługa hotelowa wezwała na miejsce służby, a policjanci zwrócili “uciekinierkę” właścicielowi.