Kolejne fundusze dla organizacji R. Bąkiewicza. Kontrola posłów KO w Instytucie Dziedzictwa Myśli Narodowej

850 tys. złotych – taką dotację z Funduszu Patriotycznego otrzymają organizacje Roberta Bąkiewicza. Zastrzyk gotówki z publicznych pieniędzy dostanie Stowarzyszenie Marsz Niepodległości i Straż Narodowa. W Instytucje Dziedzictwa Myśli Narodowej, który zarządza Funduszem Patriotycznym, kontrolę poselską przeprowadzili posłowie Koalicji Obywatelskiej. Dariusz Joński i Michał Szczerba mówili o wynikach kontroli i o tym na co konkretnie pójdą publiczne pieniądze.

– Mamy wrażenie, że PiS nadal finansuje nacjonalistów i pod płaszczykiem pomocy medycznej ci nacjonaliści kupują sprzęt wojskowy – ocenił Joński.

– Żeby nie być gołosłownym: na termowizję i noktowizję idzie prawie 104 tysiące złotych w tym nowym wniosku. Komplety wyposażenia dla plutonu – taki jest dokładnie termin – to prawie 88,5 tysiąca złotych. Oczywiście agregaty prądotwórcze, dwa – 34 tysiące złotych. Dwa motocykle i quad też zostanie zakupiony z naszych pieniędzy – wymieniał poseł KO.

Michał Szczerba przypomniał, że środowisko związane z Bąkiewiczem “w zeszłym roku otrzymało 3 miliony złotych, w tym 1,7 miliona na zakup siedziby”.

– Ta siedziba, jak rozumiem, generuje koszty, ale dziwią nas pozycję, które się znajdują (we wniosku – red.). Stowarzyszenie Straż Narodowa, gdzie Bąkiewicz jest jednym z trzech członków, otrzymało 450 tysięcy chociażby na zakup ośmiu dronów – powiedział.

– Za pieniądze publiczne urządzają tę posiadłość Bąkiewiczowi, urządza de facto minister Gliński i Fundusz Patriotyczny, bo przecież pojawiają się takie pozycje jak wykonanie drogi, pompy ciepła, brama wjazdowa, oczyszczalnia ścieków czy choćby zakup mebli kuchennych. Wydaje nam się, że ten fundusz powstał w innym celu. To miała być ochrona myśli narodowej, dziedzictwa Romana Dmowskiego, Ignacego Jana Paderewskiego, a w tej chwili finansuje się prywatne nieruchomości, które Bąkiewicz będzie mógł spieniężyć za pięć lat, bo trwałość projektu po pięciu latach się kończy i on będzie mógł z tymi pieniędzmi zrobić to, co będzie chciał – zaznaczył Szczerba.