Kidawa-Błońska i Sikorski: polska polityka zagraniczna musi się zmienić
Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i b. szef MSZ Radosław Sikorski przekonywali we wtorek, że polska polityka zagraniczna jest nieskuteczna i musi się zmienić. Sikorski ocenił m.in., że Polska prowadzi “publicystykę zagraniczną”, w której “wygraża Rosji przez dziurkę od klucza”.
Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka PO na prezydenta, przedstawiła na wtorkowej konferencji prasowej Radosława Sikorskiego (obecnie europosła) jako członka swej “drużyny”, który ma ją wspierać w zbliżającej się kampanii wyborczej.
Oboje krytykowali stan polskiej polityki zagranicznej. “Dzisiaj ze smutkiem muszę stwierdzić, że polska polityka zagraniczna nie istnieje – jesteśmy osamotnieni. Pan prezydent nie rozmawia, pokrzykuje na Polaków i tak naprawdę lekceważy list od naszych sojuszników, od kongresmenów z USA, a wiceszefowa Komisji Europejskiej, pani Viera Jourowa dowiaduje się z polskich i zagranicznych mediów, że pan prezydent nie zamierza odpisać na jej list” – powiedziała wicemarszałek Sejmu.
Chodzi o datowany na 17 stycznia list, który przewodniczący komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów Eliot Engel wspólnie z szefem podkomisji ds. europejskich, eurazjatyckich i energii Williamem Keatingiem skierowali do prezydenta Andrzeja Dudy. Amerykańscy kongresmeni wyrazili w nim zaniepokojenie reformą sądownictwa w Polsce. W grudniu list zachęcający do wstrzymania procedowania nad nowelą ustaw sądowych wystosowała wiceszefowa KE Viera Jourova, która zachęcała polskie władze do skonsultowania zmian z Komisją Wenecką.
Według Kidawy-Błońskiej potrzebna jest odnowa polskiej polityki zagranicznej. “Musimy stworzyć nowy sposób komunikowania się ze światem przez ludzi, którzy mają autorytet, są słuchani, szanowani” – przekonywała wicemarszałek Sejmu.
Sikorski wyraził pogląd, że Polska prowadzi “publicystykę zagraniczną”. “Polityka zagraniczna to nie wygrażanie obcym – oni mają to do siebie, że czasami mówią w obcych językach – tylko osiąganie celów, powodowanie, aby Polska była bezpieczna, zamożna i rosła w hierarchii narodów” – wskazywał b. szef MSZ.
Podkreślał, że do tego potrzebna jest współpraca międzynarodowa, w której Polska musi być lepsza – mieć przewagę informacyjną, działać z większym namysłem i sprytniej niż inni. “Polska jest w tej chwili skłócona z większością swoich partnerów międzynarodowych: z Rosją – wiadomo, z Niemcami – wiadomo, z Francją – wiadomo, z dużą częścią USA – wiadomo, z Unią Europejską – z Komisją, parlamentem, Komisją Wenecką, Radą Europy, za chwilę być może z europejskim wymiarem sprawiedliwości i Izraelem” – wyliczał Sikorski. Jak dodał, nie można być krajem średniej wielkości i mieć jednocześnie “pootwierane wszystkie fronty”.
Wspominał, że w czasach rządów PO Polska była m.in. aktywnym członkiem Trójkąta Weimarskiego (z Niemcami i Francją) i w ten sposób mogła skutecznie, w imieniu całej UE, rozmawiać np. z Rosją. “A dzisiaj wygrażamy Rosji przez dziurkę od klucza” – dodał b. szef MSZ. “Lepiej było dla Polski gdy prezydent Putin na Westerplatte uznawał, gdzie się zaczęła II wojna światowa i kto był jej pierwszą ofiarą. Albo gdy 7 kwietnia 2010 r. jako pierwszy władca Rosji oddawał hołd polskim jeńcom wojennym. A dzisiaj tracimy nawet niemiecki hitlerowski obóz koncentracyjny w Auschwitz jako to miejsce, w którym raz do roku się uszanowuje ofiary tych zbrodni” – zaznaczył europoseł.
Odnosząc się do postawy PO i KO jako opozycji, były szef MSZ zadeklarował, że jest ona gotowa wspierać rządzących, jednak tylko wówczas, gdy prowadzą “sensowną politykę”. Wyjaśnił też, że w zeszłym tygodniu głosował za przyjęciem przez europarlament rezolucji w sprawie praworządności w Polsce i na Węgrzech, ponieważ – jak mówił – była to “rezolucja za Polską, za przestrzeganiem polskiej konstytucji”. “Polsce szkodzą ci, którzy łamią polską konstytucję, na którą przysięgali, a nie ci, którzy o tym mówią” – podkreślił Sikorski. (PAP)