Jak wygląda życie codzienne w oblężonym Kijowie? „Wszyscy nasi sąsiedzi wyjechali”

– Wszyscy nasi sąsiedzi wyjechali, jesteśmy na piętrze sami. Śpimy na korytarzu, bo tak jest bezpieczniej, nie poleci na nas szkło z okien – opowiada o sytuacji w oblężonym przez rosyjskie wojska Kijowie Olga.

Olga Rusina studiowała w Krakowie, dobrze mówi po polsku, wróciła jednak do Kijowa. Po ataku Rosji na Ukrainę zdecydowała się pozostać w swoim mieście. – Po części dlatego, że jestem wkurzona, że miałabym wyjeżdżać z miasta, w którym się urodziłam
i mieszkam. Mieszkają tu też moi rodzice, którzy są w podeszłym wieku i którzy też nie zamierzają wyjeżdżać – tłumaczy.

– Czuję, że mogę się przydać, ponieważ pracuję w tej chwili jako wolontariuszka oddziałów obrony terytorialnej. Czuję, że mam co tutaj robić. I chcę się przyczynić, do tego dobrego, co nas czeka – dodaje Rusina.

Olga nagrała relację z Kijowa. Opowiedziała, czy i kiedy można wychodzić na dwór, czy w tak trudnym czasie można cokolwiek kupić w sklepach. Zachęcamy do obejrzenia reportażu.