Inni podejrzani trafili do aresztu, brat komendanta nie. Komentarz prokuratury i jednego z pełnomocników
Łukasz S., brat komendanta głównego policji, jako jedyny z zatrzymanych nie trafił do aresztu w związku ze śledztwem dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej wyłudzającej podatek VAT. Prokuratura tłumaczy, że chodzi o “trudną sytuację rodzinną”.
Natomiast pełnomocnik jednego z zatrzymanych, który trafił do aresztu, stwierdził, że taki środek jest niesprawiedliwy w stosunku do jego klienta.
– Mój klient w zakresie działalności dotyczącej wyłudzenia VAT ma marginalne znaczenie. Jemu nie został przedstawiony przez organy ścigania zarzut uczestniczenia w grupie przestępczej tylko zarzut o marginalnym znaczeniu. Dlatego uważam, że ten środek jest niesprawiedliwy w stosunku do mojego klienta i powinien być łagodniejszy – stwierdził mec. Ryszard Kotuła, pełnomocnik jednego z podejrzanych.