Indonezja w obliczu krokodylowego problemu

Kiedy Sariah, 54-letnia kobieta z wyspy Bangka w Indonezji, postanowiła wziąć kąpiel w jednym z wielu dołów wypełnionych wodą na wyspie, nie spodziewała się spotkania z trzymetrowym krokodylem słonowodnym. Ten atak był jednym z około 1000, które miały miejsce w Indonezji w ciągu ostatniej dekady, prowadząc do śmierci ponad 450 osób. A jednak przyczyna tego problemu leży w zaskakującym miejscu: górnictwie cyny.

Wyspa Bangka jest jednym z czołowych producentów cyny na świecie, z olbrzymią częścią swojego terytorium, które zostało przekształcone w kopalnie cyny. Te kopalnie, wiele z nich działające nielegalnie, pozostawiły po sobie krajobraz, który jest bardziej podobny do krajobrazu księżycowego niż tropikalnej wyspy, z tysiącami kraterów i dołów. Niestety, te doły są idealnym siedliskiem dla krokodyli słonowodnych, które są wypierane z ich naturalnych siedlisk przez ekspansję górnictwa.

Takie przekształcenia krajobrazu połączone z długotrwałą porą suchą sprawiają, że lokalne społeczności, takie jak rodzina Sariah, są zmuszone polegać na tych dołach jako źródłach wody. Ostatecznie prowadzi to do tragicznych spotkań z krokodylami.

Najbardziej przerażające w tej sytuacji jest to, że rząd Indonezji podjął kontrowersyjną decyzję w celu rozwiązania problemu nielegalnego wydobycia: zamiast go zakazać, postanowił je zalegalizować. Górnicy mogą teraz uzyskać licencje do prowadzenia tych nielegalnych kopalń, ale w zamian muszą odpowiadać za odbudowę środowiska.

Czy taka strategia przyniesie efekty? Wiele osób jest sceptycznych, wskazując na słabe egzekwowanie prawa na wyspie. „Wszyscy tutaj są górnikami cyny. Nie dbają o środowisko”, mówi Sariah, która od czasu ataku nie wróciła do dołów.

Niezależnie od przyczyny, trudno jest nie czuć współczucia dla tych, którzy zostali zaatakowani. Nawet jeśli przeżyją, tak jak Sariah, niosą ze sobą traumę przez resztę życia. “Czasami, gdy śpię, atak powraca do mnie w snach”, mówi.

Chociaż wydobycie cyny może być ważne dla gospodarki Indonezji, musi istnieć równowaga między potrzebami gospodarczymi a ochroną lokalnych społeczności i dzikiej przyrody wyspy. Jeśli ta równowaga nie zostanie osiągnięta, ataki krokodyli będą nadal zagrażać mieszkańcom wyspy Bangka i innych podobnych miejsc w Indonezji.