Nie była to jednak łatwa walka. Finał można określić jako prawdziwy horror w trzech aktach, podczas których Świątek walczyła z nie tylko z przeciwnikiem, ale i własnymi nerwami.
Pierwszy set okazał się trudny, ale Iga nie poddała się. Drugi set pokazał jej determinację, a ostatni i decydujący act potwierdził, że jest prawdziwą mistrzynią, zdolną pokonać przeciwności losu i stanąć na najwyższym stopniu podium.
Po zakończonym finale Świątek była wyraźnie wzruszona, ale jej wytrwałość i hart ducha, które okazała na korcie, były dowodem na to, że jest prawdziwą królową Paryża.
Gratulacje płynęły z całego świata, podkreślając wyjątkowy talent i siłę charakteru polskiej tenisistki. Ten triumf pokazuje, że Świątek ma nie tylko nieprzeciętne umiejętności, ale także mentalność zwycięzcy, która pozwala jej pokonywać największe wyzwania.
Jej zwycięstwo na Roland-Garros to niewątpliwie jeden z najbardziej pamiętnych momentów w historii polskiego tenisa, a Świątek jest dowodem na to, że z determinacją i pracowitością można osiągnąć wielkie rzeczy.