Choć planety oddalone są od siebie o niemal 800 milionów kilometrów, to z ziemskiej perspektywy niemal spotykają się na niebie. Ten widok sprawia wrażenie, jakby świeciła jedna gwiazda.
Zjawisko budzi skojarzenie z Gwiazdą Betlejemską. Podobno to właśnie taką koniunkcję największych planet mieli zobaczyć Trzej Królowie w drodze do Betlejem. Planety szybko się od siebie nie oddalą i będą widoczne blisko siebie jeszcze przez kolejne dni.