Erdogan na rozdrożu: wsparcie Turcji dla Hamasu a relacje z Izraelem
W pierwszym dniu nowego roku, Stambuł stał się sceną masowych protestów, gdzie dziesiątki tysięcy Turków wyrażały swoje niezadowolenie wobec Izraela, skandując hasła antyizraelskie. To wydarzenie nie było jednak odosobnione – Turcja od dłuższego czasu jawi się jako zdecydowany zwolennik Palestyńczyków, a w szczególności grupy Hamas.
Prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan, znany jest ze swojej krytycznej retoryki wobec Izraela, jednak jego ostatnie wypowiedzi, porównujące działania izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu do działań Hitlera, wywołały międzynarodowy skandal. Netanjahu, odpowiadając na te oskarżenia, zwrócił uwagę na represje Erdogana wobec Kurdów i dziennikarzy w Turcji.
Relacje turecko-izraelskie, mimo ich historycznego charakteru, uległy znacznemu pogorszeniu po objęciu władzy przez Erdogana w 2002 roku. Wyraźny zwrot w kierunku wsparcia dla Hamasu nastąpił, gdy w 2006 roku przywódca tej organizacji, Khaled Meshaal, został zaproszony do Turcji. Hamas jest uznawany za organizację terrorystyczną przez Izrael, Stany Zjednoczone i Unię Europejską.
Zaostrzenie stosunków miało miejsce po incydencie z udziałem statku Mavi Marmara w 2010 roku, kiedy to izraelskie siły zbrojne zaatakowały statek płynący z pomocą humanitarną do Gazy, co doprowadziło do śmierci dziesięciu obywateli Turcji.
Analizując te wydarzenia, Helin Sari Ertem, profesor stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Medeniyet w Stambule, zauważa, że kwestia Palestyny zawsze była ważna dla Turcji, wpływając na jej politykę wewnętrzną. Erdogan, zdaniem Ertem, wykorzystuje wsparcie dla Palestyńczyków, aby umocnić swoją pozycję wśród konserwatywno-nacjonalistycznych ugrupowań w kraju.
Ocieplenie stosunków Turcji z Hamasem odzwierciedla zmianę w tureckiej polityce zagranicznej. Turcja, będąc pierwszym krajem w regionie, który uznał Izrael, obecnie wydaje się skłaniać ku silniejszemu poparciu dla sprawy palestyńskiej.
W odpowiedzi na działania Izraela w Gazie, Turcja zatrzymała osoby podejrzane o współpracę z izraelskim wywiadem Mossad, co dodatkowo pogłębia kryzys dyplomatyczny między oboma krajami.
Giorgio Cafiero, dyrektor generalny Gulf State Analytics, uważa, że Erdogan prawdopodobnie nie zmieni swojego kursu, dążąc do bycia uznawanym za silnego lidera muzułmańskiego.
Mimo napięć, Ertem wierzy, że stosunki turecko-izraelskie są na tyle elastyczne, że przetrwają obecne trudności, zaznaczając, że nawet w najtrudniejszych czasach, relacje te utrzymywały się przynajmniej na poziomie gospodarczym.