“Dziecko było sine i nie oddychało”. Turysta i policjant ruszyli na pomoc

Na ulicy w Czaplinku 2,5-letni chłopiec zakrztusił się lizakiem. Matka nie była w stanie mu pomóc. Szczęśliwie w pobliżu przejeżdżał turysta i policjant. Pierwszy z nich uratował chłopcu życie, a drugi ruszył z rodziną do szpitala. Obaj odebrali podziękowania od burmistrza miasta.

Jak przekazuje podinspektor Alicja Śledziona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, w poniedziałek po południu na jednej z ulic w Czaplinku aspirant Rafał Traut, jeden z policjantów zabezpieczających rozpoczynający się właśnie 29. Pol’and’Rock Festival, jadąc radiowozem, zauważył wołającą o pomoc kobietę. Obok na chodniku stał mężczyzna z małym dzieckiem na rękach.

– Dziecko było sine i nie oddychało, mężczyzna starał się je oklepywać po plecach, jednak bez pozytywnego rezultatu – relacjonuje Śledziona.

– Jedna z pań powiedziała, że sobie nie radzi. Pobiegłem i przejąłem chłopca. Odwróciłem go do góry nogami i zacząłem oklepywać między łopatkami. Później podbiegł policjant i zaczęliśmy działać razem. Policjant podtrzymywał dziecko na udzie, a ja uderzałem znowu między łopatkami. Po kilku uderzeniach stan dziecka się poprawił – relacjonuje pan Kamil.

Natychmiast po odzyskaniu oddechu aspirant Traut ruszył z rodziną do szpitala w Drawsku Pomorskim, powiadamiając jednocześnie pogotowie. Karetka przejęła chłopczyka w Złocieńcu i przetransportowała pod eskortą radiowozu do szpitala. – Życiu malca nic już nie zagraża – podaje policjantka.