Dowód ws. wypadku B. Szydło uszkodzony, śledztwa nie będzie. Obrońca kierowcy rozważa zażalenie

Nie będzie śledztwa w sprawie zniszczonych dowodów dotyczących wypadku z udziałem kolumny rządowej premier Beaty Szydło. Płyta z nagraniem z monitoringu została zniszczona, a biegli stwierdzili, że nośnik został uszkodzony mechanicznie i nie da się odzyskać zapisanych na nim danych. Prokuratura nie dopatrzyła się jednak znamion czynu zabronionego. Obrońca kierowcy seicento rozważa złożenie zażalenia na decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa.

Obserwując zdarzenia dotyczące całej tej sprawy decyzja nie jest dla mnie zaskakująca. Wyrażam natomiast głębokie zdziwienie, że została podjęta zamiast w terminie do 30 dni, prokuraturze zajęło to aż siedem miesięcy

skomentował Władysław Pociej, obrońca Sebastiana Kościelnika.

Dla mojego klienta oznacza to niemożność wykrycia ewentualnego sprawcy zniszczenia płyty CD, na której być możne materiał dla niego byłby niezwykle istotny z punktu ustalenia świadków tego zdarzenia

dodał adwokat.