ŚwiatDonald Trump pod ostrzałem: Ukrywanie danych o wirusie H5N1 budzi kontrowersje

Donald Trump pod ostrzałem: Ukrywanie danych o wirusie H5N1 budzi kontrowersje

Administracja Donalda Trumpa znalazła się w ogniu krytyki po usunięciu z oficjalnej strony Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) informacji o przypadkach przenoszenia wirusa ptasiej grypy H5N1 z kotów na ludzi. Decyzja ta wywołała falę niepokoju w środowisku naukowym oraz zarzuty o ingerencję polityczną w niezależność amerykańskiej instytucji zdrowotnej.

wirus
wirus
Źródło zdjęć: © pixabay | redakcja ipolska24.pl

Polityczna ingerencja w CDC?

Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez Medonet, CDC początkowo zamieściło na swojej stronie internetowej dane dotyczące nowych przypadków zakażeń wirusem H5N1 w USA, w tym dowody na odwrotną transmisję – od zwierząt domowych na ludzi. Jednak w krótkim czasie informacje te zostały usunięte na polecenie administracji Donalda Trumpa.

Decyzja ta wywołała poważne obawy wśród ekspertów, którzy wskazują na zagrożenie dla przejrzystości i niezależności amerykańskich instytucji zdrowotnych. Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, uznana polska wirusolożka i immunolożka, nie kryje zaniepokojenia:

— Za czasów poprzednich administracji CDC było głównym źródłem rzetelnych danych o stanie zdrowia Amerykanów. Decyzja o ukrywaniu takich informacji budzi moje poważne wątpliwości — podkreśla.

Rosnące zagrożenie: Nowe przypadki i mutacje

Eksperci alarmują, że liczba przypadków zakażeń wirusem H5N1 w Stanach Zjednoczonych rośnie. W niektórych gospodarstwach rolnych wirus przeszedł z zakażonych krów na ludzi, a następnie na zwierzęta domowe. Ukrywanie tych informacji przez CDC utrudnia monitorowanie problemu na poziomie globalnym, co rodzi poważne konsekwencje dla zdrowia publicznego.

Dodatkowo sytuację komplikuje fakt, że liczba zwierząt mogących przenosić wirusa na ludzi stale wzrasta. Prof. Szuster-Ciesielska zwraca uwagę na nowe zagrożenie związane z mutacjami wirusa oraz możliwą transmisją przez szczury, które szybko rozmnażają się w miastach:

— Jeśli dojdzie do transmisji między szczurami, ryzyko zakażenia ludzi znacząco wzrośnie. Widzimy już, że wirus mutuje, dostosowując się do ludzkich dróg oddechowych. To bardzo niepokojące — ostrzega ekspertka.

Niezależność CDC pod znakiem zapytania

Decyzja administracji Donalda Trumpa o ukrywaniu danych na temat wirusa H5N1 wywołała pytania o niezależność CDC jako głównej instytucji zdrowia publicznego w USA. W przeszłości CDC odgrywało kluczową rolę w dostarczaniu rzetelnych danych oraz wytycznych zdrowotnych, które stanowiły podstawę dla badań na całym świecie.

— Dziś ta funkcja jest praktycznie niemożliwa do spełnienia. To sytuacja niepokojąca zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i społeczności międzynarodowej — ocenia prof. Szuster-Ciesielska.

Krytyka międzynarodowa i niepewna przyszłość

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) formalnie współpracuje z USA, jednak zdaniem ekspertów, ma ograniczony wpływ na politykę informacyjną administracji Trumpa. Prof. Szuster-Ciesielska obawia się, że sytuacja może się pogorszyć, szczególnie w kontekście planowanego powołania na stanowisko dyrektora amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia profesora Jaya Bhattacharyi, znanego z wypowiedzi antyszczepionkowych.

Globalne zagrożenie i potrzeba transparentności

Brak dostępu do kluczowych danych na temat wirusa H5N1 oraz polityczne naciski na CDC zagrażają globalnemu bezpieczeństwu zdrowotnemu. Prof. Szuster-Ciesielska apeluje o przejrzystość oraz swobodny przepływ informacji zdrowotnych, podkreślając:

— Bez transparentności i międzynarodowej współpracy nie uda się skutecznie kontrolować rozprzestrzeniania się wirusa H5N1.

Światowe środowisko naukowe bacznie obserwuje rozwój sytuacji w USA, zadając sobie pytanie: czy polityka może zagrozić zdrowiu publicznemu?

wirusdonald tromptrump

Wybrane dla Ciebie