Coraz więcej krajów na liście zagrożeń. Brytyjskie MSZ ostrzega przed zatruciami metanolem
Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych rozszerzyło listę krajów, w których turyści mogą być narażeni na zatrucie metanolem w wyniku spożywania podrobionych lub zanieczyszczonych alkoholi. Do dotychczasowych państw, takich jak Tajlandia, Laos, Wietnam, Kambodża, Indonezja, Turcja, Kostaryka i Fidżi, dołączyło osiem kolejnych: Ekwador, Japonia, Kenia, Meksyk, Nigeria, Peru, Rosja i Uganda.
Decyzja zapadła po serii incydentów z udziałem Brytyjczyków, w tym głośnej tragedii w Laosie, gdzie w ubiegłym roku zmarło sześciu turystów. Jednym z ocalałych jest 23-letni Calum Macdonald z Sunbury-on-Thames, który w wyniku zatrucia stracił wzrok. – Gdybym wiedział o ryzyku, dziś moje życie wyglądałoby inaczej – podkreśla.
Metanol, używany m.in. w płynach do spryskiwaczy czy płynach przeciwzamarzaniowych, jest silnie toksyczny i nie nadaje się do spożycia. Objawy zatrucia mogą przypominać zwykłe upojenie alkoholowe – nudności, zawroty głowy czy wymioty – jednak w ciągu 12–48 godzin pojawiają się poważniejsze symptomy, takie jak zaburzenia widzenia czy utrata przytomności.
Minister spraw zagranicznych ds. konsularnych Hamish Falconer zaznaczył, że zatrucie metanolem bywa trudne do rozpoznania, a kiedy objawy stają się jasne, często jest już za późno na skuteczną pomoc. – To realne zagrożenie, które może kosztować życie – podkreślił.
Brytyjskie MSZ rozpoczęło kampanię informacyjną i zaktualizowało poradniki dla podróżnych. Zaleca się kupowanie alkoholu wyłącznie w zamkniętych opakowaniach od licencjonowanych sprzedawców, unikanie trunków domowej roboty oraz koktajli przygotowywanych w wiaderkach czy dzbankach przez ulicznych sprzedawców.
Rodziny ofiar domagają się zwiększenia świadomości wśród podróżnych i edukacji na temat zagrożeń związanych z metanolem. – Ci młodzi ludzie nie musieli umrzeć. Wszystko mogło zostać uniknięte, gdyby ostrzeżenia były powszechniejsze – mówi Amanda Dennis, reprezentująca rodzinę jednej z ofiar, 28-letniej prawniczki Simone White.
Nowe wytyczne mają na celu zmniejszenie ryzyka powtórzenia podobnych tragedii, a brytyjskie władze apelują do turystów o szczególną ostrożność podczas podróży.