Co najmniej 16 zabitych w serii ataków uzbrojonego napastnika w Kanadzie

Co najmniej 16 zabitych w serii ataków uzbrojonego mężczyzny na terenie prowincji Nowa Szkocja w Kanadzie. 51-letni napastnik nie żyje. Policja nie ujawniła dotychczas informacji czy zginął w wyniku wymiany ognia z funkcjonariuszami. Według śledczych sprawca działał sam a ofiary wydają się być przypadkowe. To najtragiczniejszy tego typu atak w historii Kanady. 

To był druzgoczący dzień. To zrozumiałe, że można w tym czasie odczuwać smutek, złość i bezsilność

przyznał na konferencji prasowej premier Nowej Szkocji Stephen McNeil.

To, co zdarzyło się w naszej prowincji, nie znaczy, że tacy jesteśmy. Może nas trochę zmienić, ale nas nie definiuje. Jesteśmy silni, dbamy o społeczność i o siebie nawzajem. Pokażmy to teraz

zaapelował McNeil.

Tragedia rozpoczynała się w miejscowości Portapique oddalonej o 130 km na północ od stolicy Nowej Szkocji, Halifax. Napastnik przemieszczał się na terenie prowincji, pozostawiając za sobą płonące budynki i kolejne ofiary. Miejsca zbrodni były oddalone od siebie nawet o co najmniej 50 km.

Nie wiadomo co było motywem zbrodni.