Ceny ropy wzrastają po eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie

Ceny ropy naftowej doświadczyły gwałtownego wzrostu w odpowiedzi na atak Hamasu na Izrael, ze względu na obawy dotyczące potencjalnego zakłócenia dostaw ropy z Bliskiego Wschodu. Międzynarodowy benchmark ropy, Brent, osiągnął wzrost o ponad 3 dolary, osiągając 87,68 dolarów za baryłkę.

Chociaż ani Izrael, ani terytoria palestyńskie nie są znaczącymi producentami ropy, Bliski Wschód dostarcza prawie jedną trzecią światowej produkcji. Eskalacja konfliktu między Hamasem a Izraelem była największa od wielu lat, co wywołało niepokój wśród inwestorów na globalnych rynkach.

Hamas, który przyznał się do ataku, twierdzi, że otrzymał wsparcie od Iranu – jednego z kluczowych producentów ropy na świecie. Mimo to, Iran zdementował te twierdzenia podczas niedzielnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Analitycy energetyczni podkreślają wagę sytuacji dla globalnych rynków. Saul Kavonic, analityk ds. energii, komentując sytuację powiedział: „Wzrost cen ropy jest reakcją na potencjalny konflikt w kluczowych krajach produkujących ropę na Bliskim Wschodzie”.

Dodatkowo, ważna dla globalnego handlu ropą Cieśnina Ormuz może stać się potencjalnym punktem zapalnym, gdyż kontroluje kluczowy szlak transportowy dla wielu krajów Zatoki Perskiej.

Napięcie geopolityczne wpływa również na inne aktywa inwestycyjne. W obliczu rosnącej niepewności, inwestorzy mogą skłaniać się do bezpiecznych inwestycji, takich jak amerykańskie obligacje skarbowe czy dolar.

Ceny ropy w ostatnich miesiącach były dość niestabilne. Po skoku cen w czerwcu 2022 r., spadły one w maju tego roku, ale od tamtej pory obserwujemy ich stały wzrost. Producenty ropy, w tym Arabia Saudyjska i członkowie OPEC+, wprowadzili cięcia w produkcji w nadziei na podtrzymanie cen.

Niepewność co do przyszłości dostaw ropy pozostaje wysoka, a rynek będzie uważnie obserwować rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz decyzje krajów OPEC+ w nadchodzących tygodniach.