BiznesBranża weselna broni się przed pogrzebaniem

Branża weselna broni się przed pogrzebaniem

Dziesiątki przedsiębiorców utrzymujących się z organizacji ślubów i wesel protestuje w kolejnych miastach Polski, domagając się odmrożenia sektora – informuje czwartkowa “Rzeczpospolita”.

Branża weselna broni się przed pogrzebaniem

“Łomża, Katowice, Wrocław, Białystok, Zielona Góra, Warszawa, a w środę Poznań dołączyły do protestów branży ślubnej, które od początku lutego rozkręcają się już nie tylko w mediach społecznościowych, ale także przed biurami posłów PiS w kolejnych miastach” – pisze gazeta.

Dodaje, że wprawdzie część przedsiębiorców z branży ślubnej korzysta z tarcz PFR, zwłaszcza tej najnowszej dla małych i średnich firm, ale to za mało w sytuacji, gdy wiele z nich straciło wskutek obostrzeń związanych z Covid- 19 większość przychodów. “W rezultacie wartość rynku usług ślubnych wycenianego jeszcze w 2019 r. na 8 mld zł mogła się skurczyć w zeszłym roku o ok. 40 proc.” – podała “Rz”.

Jak pisze gazeta, protestujący przedsiębiorcy domagają się teraz od rządu przedstawienia wiążącego planu powrotu do organizacji imprez weselnych wraz z określonym terminem odblokowania branży. Postulują, by nastąpiło to 5 kwietnia, zaraz po Świętach Wielkanocnych. “Oczekują też przedstawienia rzetelnych analiz naukowych oraz badania uzasadniające zamknięcie branży weselnej w październiku 2020 r., a także wycofania strategii stref czerwonej, żółtej i zielonej – wraz z wiążącymi się z tym limitów osób” – czytamy.

Wybrane dla Ciebie