Baca w mieście. Owce koją nerwy, więc miastowi przychodzą, choćby tylko popatrzeć

Pan Jan Spik ma 80 lat i jest znanym w Opolu bacą. Swoje stado owiec pędzi nadodrzańskimi wałami w Opolu. Kiedyś jego owce nie budziły sensacji. Dziś przyjeżdżają oglądać je rodzice z dziećmi.

– Dla miasta jest to atrakcja, upiększa krajobraz. Owce bardzo korzystnie wpływają na psychikę człowieka – mówi Spik i dodaje, że niektórzy, szukając relaksu, przychodzą na owce po prostu popatrzeć.