Alkohol zniknie ze stacji benzynowych? Co mówią o tym ich pracownicy

Wiele osób zastanawia się, dlaczego w Polsce stacje paliw mogą sprzedawać alkohol, biorąc pod uwagę liczne wypadki spowodowane przez nietrzeźwych kierowców. W związku z tym głośno w ostatnim czasie o wprowadzeniu zakazu jego sprzedaży w tym miejscu. Onet zapytał pracowników, co o tym sądzą. Kierownik jednej ze stacji mówi o ogromnych pieniądzach.

Pan Krzysztof, który kieruje już trzecim takim punktem w swojej karierze, mówi w rozmowie z reporterem Onetu, że Polacy traktują stacje paliw jako sklepy “nagłej potrzeby”. Szczególnie widać to w weekendy. W niedzielę alkohol ma kupować co trzeci klient. Bez względu na dużo wyższe ceny, niż w innych miejscach, np. sklepach monopolowych.

 

Co do zasady popiera on pomysł, ale dodaje: “nie ma się co oszukiwać, jeśli to wejdzie w życie, ludzie stracą pracę”.

Sprzedaż alkoholu w jego ocenie może stanowić nawet 40 proc. ogólnych pozapaliwowych obrotów. Z tego powodu wprowadzenie zakazu sprzedaży miałoby poważne konsekwencje, zwłaszcza dla mniejszych firm. To one mogą zwalniać pracowników.

 

Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw obowiązuje już w wielu krajach, w tym w Holandii, Belgii, Islandii i krajach Skandynawii. Czy Polska dołączy do nich, zależy od decyzji rządu. Na razie dyskusje na ten temat trwają w Ministerstwie Zdrowia i są na wczesnym etapie.