Auta posklejane na taśmę klejącą oraz „trytytki” ścigały się aż po swój kres. W Milewie odbył się kolejny Wrak Race

Dziesiątki zdezelowanych samochodów w jednym miejscu. Wszystkie posklejane na „trytytki” i taśmy klejące. To nie krajobraz złomowiska, ale obrazki z ostatniej edycji Motociekawy Wrak Race. To wyścig, w którym biorą udział samochody zakupione za kwotę mniej niż 1000 złotych. Uczestnicy dokonują tylko niezbędnych napraw, bowiem założeniem zawodów jest to, że nie wszystkie auta „dożyją” do jego końca. Wygrywa ten, który pokona jak najwięcej okrążeń.