Nie zobaczymy już naszego zmarłego: męża, ojca, dziadka, przyjaciela, znajomego. Nie zobaczymy, bo poszedł po najważniejszą nagrodę, najważniejszego Fryderyka czy światowe Grammy… po nagrodę do innego świata, do Boga
Zebrani przed świątynią odprowadzili trumnę artysty oklaskami. Zbigniew Wodecki spoczął na cmentarzu Rakowickim.