Stoimy w rzece. Brudny syf zalewa wszystko. Jest smród, szkoda gadać. Uratowałem trochę towaru, ale magazyn mi zalało. Buduje się, ale nikt nie myśli o odwodnieniu – skarżył się jeden z mieszkańców Zielonki.
– Coś muszą zrobić. Mamy aurę burzowa. Non stop zalewa ludzi. Ja rozumiem, że przytka się studzienka, ale teraz to masakra – mówił inny.