30-latek zmarł po porażeniu taserem przez policjantów pod Szczecinem

30-letni mężczyzna zmarł po interwencji policji pod Szczecinem. Funkcjonariusze porazili go taserem, bo miał wobec nich kierować obelgi i zachowywać się agresywnie.

W pierwszej kolejności była użyta przez funkcjonariuszy siła fizyczna do obezwładnienia, to nie przyniosło rezultatu, więc użyto gazu. To też nie pomogło, więc policjanci użyli tasera

relacjonuje Alicja Śledziona ze szczecińskiej policji.

Porażony mężczyzna źle się poczuł, a policjanci wezwali na miejsce karetkę.

Wczoraj o 22:20 dostaliśmy zgłoszenie od policji w Mierzynie, że pacjent pobudzony traci oddech. Zadysponowany został zespół podstawowy, który na miejscu podjął czynności reanimacyjne. Pacjenta z przywróconym krążeniem przewieziono do szpitala

relacjonowała Elżbieta Sochanowska z wojewódzkiej stacji pogotowia ratunkowego w Szczecinie.

Po przewiezieniu do szpitala 30-latek zmarł.
Wszczęto śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny jego śmierci i ocenić działania policjantów.