Łódź13-latek wypluł hostię, księża wezwali policję.

13‑latek wypluł hostię, księża wezwali policję.

Chłopiec podczas mszy św. w Bełchatowie przyjął Komunię, następnie ją wypluł i schował do kieszeni. Duchowni obawiali się znieważenia hostii, więc na wszelki wypadek wezwali policję. Skończyło się pouczeniem stron. Przede wszystkim zgłaszających księży.

13-latek wypluł hostię, księża wezwali policję.

Zdaniem Konrada Dulkowskiego, prezesa Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, chłopiec trzykrotnie próbował się stamtąd uciec i był siłą zatrzymywany. – Coś takiego jest absolutnie niedopuszczalne – ocenił Dulkowski.

Wielu duchownych zgadza się z tą opinią. – Doszło do naruszenia prawa w tej sytuacji, bo rozumiem, że ci księża chcieli przeciwdziałać świętokradztwu, ale dopuścili się mobbingu i przemocy w stosunku do osoby nieletniej. Po pierwsze, w prawie karnym nie istnieje takie przestępstwo jak niezjedzenie komunikantu – wyjaśnia ksiądz Jacek Prusak, teolog i psychoterapeuta.

Chłopiec miał tłumaczyć, że bolał go ząb. To nie wystarczyło. – Mam wrażenie, że między księdzem a policjantem jest niewielka różnica. Ten przypadek robi takie niedobre wrażenie. Ksiądz sobie nie radzi, to wzywa policję – uważa ksiądz profesor Alfred Wierzbicki, etyk i teolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Policja mówi, że gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, przy chłopcu była już jego matka.

– Zawsze, kiedy otrzymujemy informację, zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa, zawsze na miejsce zdarzenia kierowane są patrole policyjne – mówi nadkomisarz Iwona Kaszewska.

– Zaskoczona jestem tym, że ta interwencja była podjęta i to w tak szybkim czasie, a w innych sytuacjach, kiedy ta interwencja naprawdę jest potrzebna, znamy takie sytuacje, że policja nie przyjeżdża na miejsce zdarzenia – dodaje Anna Walkiewicz, adwokat.

Policjanci pouczyli księży, że mogą złożyć zawiadomienie o obrazie uczuć religijnych. Nie złożyli. Na razie do prokuratury wpłynęło inne. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zawiadamia, że księża pozbawili wolności nieletniego.

– Zaczynamy zmierzać w kierunku jakiegoś państwa wyznaniowego. Co będzie następnym krokiem? Jakieś kontrole? Policja moralności? – pyta Konrad Dulkowski.

– To jest też niebezpieczne zjawisko. Niech aparat władzy rozstrzyga za nas nasze dylematy i karze tych, którzy są nam nieposłuszni – mówi ksiądz Jacek Prusak.

– Może należało go zaprosić na szklankę herbaty i przy herbacie porozmawiać, a nie od razu wzywać policję. To jest naprawdę straszne – uważa ksiądz profesor Alfred Wierzbicki.

Wybrane dla Ciebie