ŚwiatZmarł Kim Yong Nam – człowiek, który przeżył trzech Kimów. Symbol lojalności północnokoreańskiego reżimu miał 97 lat

Zmarł Kim Yong Nam – człowiek, który przeżył trzech Kimów. Symbol lojalności północnokoreańskiego reżimu miał 97 lat

Korea Północna pożegnała jedną z najważniejszych postaci swojej współczesnej historii. Kim Yong Nam, wieloletni dygnitarz państwowy, który służył pod rządami trzech pokoleń dynastii Kimów, zmarł w wieku 97 lat. Jak podała Centralna Agencja Informacyjna Korei (KCNA), przyczyną śmierci była niewydolność wielonarządowa.

Kim Yong Nam
Kim Yong Nam
Źródło zdjęć: © Wikipedia | redakcja ipolska24.pl

W oficjalnym komunikacie Kim Yong Nama określono jako "rewolucjonistę starego pokolenia" oraz "człowieka, który całe życie poświęcił partii i narodowi". W Pjongjangu odbył się pogrzeb państwowy z udziałem najwyższych władz.

Kariera, która przetrwała trzy pokolenia

Kim Yong Nam był jednym z najdłużej urzędujących polityków w historii Korei Północnej. Od 1998 do 2019 roku pełnił funkcję przewodniczącego Najwyższego Zgromadzenia Ludowego, będąc formalnie głową państwa – choć rzeczywista władza pozostawała zawsze w rękach rodziny Kimów.

Zaczynał jako młody urzędnik w latach 50., po studiach na Uniwersytecie Kim Ir Sena i w Moskwie. W kolejnych dekadach awansował w strukturach partii, pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych, a następnie stał się jednym z głównych dyplomatów Pjongjangu na arenie międzynarodowej.

Był jednym z niewielu polityków, którzy potrafili zachować pozycję mimo zmieniających się przywódców – Kim Ir Sena, Kim Dzong Ila i Kim Dzong Una. W przeciwieństwie do wielu innych urzędników, nigdy nie został zdegradowany ani publicznie skrytykowany.

"Człowiek bez poglądów, ale z instynktem przetrwania"

Były północnokoreański dyplomata Thae Yong Ho, który uciekł na Południe, powiedział w rozmowie z BBC, że Kim Yong Nam "nigdy nie wypowiedział ani jednego zdania, które mogłoby narazić go na niełaskę partii".

– Nigdy nie miał wrogów ani przyjaciół. Nie tworzył polityki, nie proponował zmian, po prostu wiernie powtarzał słowa rodziny Kimów – mówił Thae. – To idealny przykład, jak przetrwać w Korei Północnej przez siedem dekad.

Ta bezwzględna lojalność i dyskrecja sprawiły, że Kim Yong Nam stał się symbolem stabilności systemu, który pochłonął wielu jego współpracowników. Gdy inni urzędnicy kończyli kariery w obozach pracy lub na rozstrzelaniu, on zachował wpływy aż do emerytury w 2019 roku.

Dyplomata z twarzą reżimu

Choć nie był członkiem rodziny Kimów, Kim Yong Nam często reprezentował Koreę Północną na świecie jako jej "twarz dyplomatyczna". W 2000 i 2007 roku spotkał się z prezydentami Korei Południowej podczas historycznych szczytów międzykoreańskich, a w 2018 roku przewodniczył delegacji Pjongjangu na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu, gdzie uścisnął dłoń ówczesnego prezydenta Moon Jae-ina.

U jego boku pojawiła się wtedy Kim Yo Jong, siostra Kim Dzong Una – uważana dziś za jedną z najbardziej wpływowych postaci w kraju.

Od antyjapońskiego patrioty do partyjnego weterana

Kim Yong Nam urodził się w czasach japońskiej okupacji Półwyspu Koreańskiego. Według państwowych mediów pochodził z rodziny "antyjapońskich patriotów". Po wojnie rozpoczął karierę w strukturach nowo powstałego reżimu komunistycznego.

Jego śmierć symbolicznie kończy epokę działaczy, którzy pamiętali czasy Kim Ir Sena, założyciela państwa. Dziś w Korei Północnej niewielu pozostało polityków, którzy mogą sięgnąć pamięcią do początków reżimu.

Ostatni świadek ery lojalności

Dla wielu obserwatorów Kim Yong Nam był uosobieniem północnokoreańskiego modelu urzędnika – bezwzględnie wiernego przywódcy, lojalnego wobec systemu i pozbawionego własnego zdania.

Jego śmierć to nie tylko odejście jednego z najstarszych polityków Korei Północnej, ale także koniec pokolenia, które wierzyło, że przetrwanie w Pjongjangu wymaga całkowitego milczenia.

Jak napisała agencja KCNA w nekrologu:

"Towarzysz Kim Yong Nam żył jak żołnierz partii – wierny, skromny i niezłomny. Jego imię na zawsze pozostanie w sercach narodu".

Wybrane dla Ciebie