Niestety, ten pozytywny trend nie został odnotowany globalnie. Zwiększona wycinka drzew w takich krajach jak Boliwia, Laos i Nikaragua, a także niszczycielskie pożary w Kanadzie, znacząco wpłynęły na ogólne straty lasów, które wzrosły o jedną czwartą.
Z badania przeprowadzonego przez laboratorium GLAD na Uniwersytecie Maryland oraz Instytut Zasobów Światowych wynika, że w 2023 roku świat stracił 3,7 mln hektarów tropikalnych lasów, co odpowiada zniknięciu 10 boisk piłkarskich lasu co minutę. Mimo to, działania Brazylii i Kolumbii pokazały, że zaangażowanie polityczne i współpraca społeczna mogą prowadzić do realnej zmiany.
W Brazylii, prezydent Luiz Inacio Lula da Silva zrealizował obietnicę zmniejszenia utraty drzew, osiągając spadek wycinki lasów pierwotnych o 36% w porównaniu do poprzedniego roku. W Kolumbii, zaangażowanie prezydenta Gustavo Petro Urrego również przyczyniło się do prawie połowicznej redukcji strat lasów.
Jednak pomimo tych sukcesów, ogólny obraz sytuacji jest mieszany. Wzrost utraty lasów w innych regionach oraz niszczycielskie pożary podkreślają, że przed światem stoi jeszcze wiele wyzwań w walce z wylesianiem.
Naukowcy i obserwatorzy podkreślają, że działania na rzecz ochrony lasów muszą być kontynuowane i wzmacniane. Wiele krajów zobowiązało się do zatrzymania wylesiania do 2027 roku podczas szczytu klimatycznego COP26, a raport ten stanowi ważne przypomnienie o konieczności realizacji tych zobowiązań.
Ochrona lasów tropikalnych jest kluczowa nie tylko dla zachowania bioróżnorodności, ale również dla walki ze zmianami klimatycznymi, ponieważ lasy te magazynują ogromne ilości dwutlenku węgla. Działania Brazylii i Kolumbii mogą służyć za wzór dla innych krajów, pokazując, że zdecydowane kroki polityczne i współpraca mogą przynieść realne efekty w ochronie naszej planety.
“Przełom w Diagnostyce Alzheimera: Brytyjskie Badania nad Testami Krwi”
W klinikach pamięci w całej Wielkiej Brytanii rozpoczyna się przełomowy projekt badawczy, który ma sprawdzić, czy testy krwi mogą dokładnie diagnozować demencję. Inicjatywa, realizowana przez University College London oraz Uniwersytet Oksfordzki, ma na celu umożliwienie wcześniejszego dostępu do opieki, wsparcia oraz nowych terapii lekowych dla większej liczby osób.
W ramach pięcioletniego projektu, około 5 000 ochotników weźmie udział w badaniu testów krwi na chorobę Alzheimera oraz inne formy demencji. Obecnie około jedna trzecia pacjentów z demencją nigdy nie otrzymuje formalnej diagnozy, co pozostawia ich z niepewnością i obawami o własny stan zdrowia.
Tradycyjnie, zaledwie około 2% pacjentów poddaje się jednemu z „złotych standardów” testów na Alzheimera – specjalistycznemu skanowi mózgu PET lub punkcji lędźwiowej. Obydwa te badania mogą wykazać obecność nieprawidłowych białek w mózgu, takich jak amyloid i tau, które zaczynają się gromadzić nawet 20 lat przed pojawieniem się pierwszych objawów. Testy te są jednak kosztowne.
Ekipa z Oksfordu skupi się na badaniu różnych testów krwi, które mogą być tańszą i łatwiejszą metodą dla lekarzy na wczesne wykrycie choroby. Jeden z testów będzie szukał śladów tych białek w krwi, aby zdiagnozować chorobę Alzheimera, najczęstszą formę demencji. Inne testy będą szukać potencjalnych biomarkerów dla demencji naczyniowej, czołowo-skroniowej oraz demencji z ciałami Lewy’ego.
Dr Vanessa Raymont z Uniwersytetu Oksfordzkiego, która prowadzi badanie, podkreśla, że choć kilka testów krwi na demencję wykazało już obiecujące wyniki, posiadają one ograniczenia. “Dotychczasowe badania często wykluczały osoby bardzo starsze, mniejszości etniczne oraz osoby z innymi schorzeniami, dlatego tak ważne jest zrozumienie, jak wyglądają dane w realnym świecie”.
Zespół University College London skoncentruje się na najbardziej obiecującym biomarkerze dla choroby Alzheimera, zwany p-tau217, który może wskazywać poziomy amyloidu i tau w mózgu. Ich badanie sprawdzi, czy pomiar p-tau217 we krwi może zwiększyć wskaźnik diagnozy choroby Alzheimera u osób z wczesną demencją, ale również tych z łagodnymi, lecz postępującymi problemami z pamięcią.
Jonathan Schott, profesor neurologii na UCL, lider badania, zaznacza: „Wczesna, dokładna diagnoza choroby Alzheimera jest już ważna, umożliwiając dostęp do odpowiedniej opieki i leków. Jeśli, jak mamy nadzieję, wkrótce zostaną udostępnione nowe terapie spowalniające postęp choroby Alzheimera, będzie to niezbędne”.
Inicjatywa ta może otworzyć drogę do sprawiedliwego i równego dostępu do nowych, potencjalnie przełomowych terapii dla wszystkich, którzy mogą na nich skorzystać. Badanie to jest finansowane przez Alzheimer’s Society, Alzheimer’s Research UK, Narodowy Instytut Badań Zdrowotnych oraz Gates Ventures, z dodatkowym wsparciem od People’s Postcode