ŚwiatZawieszenie broni na Ukrainie nadal niepewne – Putin gra na zwłokę, Zełenski wzywa do presji

Zawieszenie broni na Ukrainie nadal niepewne – Putin gra na zwłokę, Zełenski wzywa do presji

Choć prezydent USA Donald Trump podkreśla swoje "ostrożne optymistyczne" podejście do możliwości zawieszenia broni w Ukrainie, rzeczywistość rozmów pokojowych wskazuje na liczne przeszkody. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oskarżył Władimira Putina o sabotowanie procesu dyplomatycznego, podkreślając, że Rosja stawia trudne do zaakceptowania warunki.

zelenski
zelenski
Źródło zdjęć: © x-news | redakcja ipolska24.pl

Zełenski: Putin sabotuje rozmowy pokojowe

Ukraiński przywódca, w swoim wystąpieniu w mediach społecznościowych, wezwał Stany Zjednoczone do zwiększenia presji na Rosję. Jego zdaniem tylko zdecydowane działania Ameryki mogą zakończyć wojnę.

Putin robi wszystko, by sabotować dyplomację, stawiając niezwykle trudne i niedopuszczalne warunki już na samym początku rozmów – podkreślił Zełenski.

Na konferencji prasowej w czwartek Putin wyraził gotowość do zawieszenia broni, ale natychmiast podniósł szereg wątpliwości. Prezydent Rosji zarzucił ukraińskim siłom rzekome zbrodnie wojenne w obwodzie kurskim i kwestionował, jak miałoby wyglądać monitorowanie przestrzegania rozejmu.

Kto będzie nadzorował linię frontu o długości 2000 km? Kto poniesie odpowiedzialność za ewentualne naruszenia? – pytał Putin.

Z kolei Zełenski odpowiedział na te zarzuty, podkreślając, że Ukraina mogłaby weryfikować przestrzeganie zawieszenia broni na morzu i w powietrzu, ale do monitorowania linii frontu potrzebne byłyby zaawansowane systemy wywiadowcze, w tym amerykańskie i europejskie satelity oraz drony.

Strategiczna gra Rosji – dyplomacja na czas czy kolejna zwłoka?

Analitycy zwracają uwagę, że Putin stara się wydłużyć negocjacje, aby zyskać czas na konsolidację sił i poprawę sytuacji na froncie. Stawia także warunek, że porozumienie musi "eliminować podstawowe przyczyny konfliktu", co odnosi się do sprzeciwu Rosji wobec rozszerzenia NATO oraz suwerenności Ukrainy jako niezależnego państwa.

Taka perspektywa jest jednak nie do zaakceptowania dla Zachodu. Podczas ostatniego spotkania ministrów spraw zagranicznych G7 w Kanadzie podkreślono integralność terytorialną Ukrainy oraz jej prawo do suwerenności i niepodległości.

Zełenski nie krył rozczarowania postawą Rosji, twierdząc, że Kreml dąży do przedłużania wojny i rozbicia działań dyplomatycznych.

USA na rozdrożu – większa presja czy ustępstwa wobec Moskwy?

W tej sytuacji wszystko zależy od decyzji prezydenta Trumpa, który może:

  1. Zwiększyć presję na Rosję, nakładając dodatkowe sankcje i ograniczając handel surowcami energetycznymi,
  2. Udzielić Ukrainie większego wsparcia wojskowego i wywiadowczego,
  3. Poszukać kompromisu i ustępstw wobec Rosji, co budzi niepokój w Kijowie.

Zełenski wskazuje na pilną potrzebę silniejszej presji na Kreml, podczas gdy Trump dotychczas prowadził rozmowy z Rosją w dużej mierze za zamkniętymi drzwiami.

Putin i Trump – dwóch upartych liderów, którzy nie chcą ustąpić

Obserwatorzy zwracają uwagę na istotny dysonans między stronami konfliktu. Trump dąży do szybkiego zakończenia walk, Putin natomiast żąda długich, skomplikowanych negocjacji.

Nie wiadomo, kto pierwszy ustąpi. Jak dotąd Trump z łatwością przeforsował wiele inicjatyw dyplomatycznych, ale w konfrontacji z Rosją napotyka twardą ścianę Kremla.

Podsumowanie: zawieszenie broni wciąż odległe

Mimo sygnałów o postępie w rozmowach, perspektywa zawieszenia broni pozostaje bardzo niepewna. Ostateczna decyzja zależy od USA, które mogą przycisnąć Moskwę sankcjami lub pójść na kompromis.

Dopóki jednak Putin będzie grał na czas, a Zełenski i Zachód nie zaakceptują jego warunków, konflikt może trwać dalej, a dyplomacja wciąż będzie się ścierać z brutalną rzeczywistością wojny.

rosjaukrainazelenski w polsce

Wybrane dla Ciebie