W porównaniu z grudniem 2023, kiedy to inflacja wynosiła 6,2%, jest to znaczne obniżenie. Co więcej, na przestrzeni miesiąca ceny wzrosły jedynie o 0,4%.
Analizy rynkowe, które przewidywały wzrost cen na poziomie 4,1%, zostały zaskoczone pozytywnie, podobnie jak Adam Glapiński, Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP), który oczekiwał, że inflacja w pierwszym kwartale roku zbliży się do celu inflacyjnego NBP wynoszącego 2,5% +/- 1 punkt procentowy. Wskazówki Prezesa NBP sugerowały nawet możliwość osiągnięcia poziomu inflacji poniżej 3% w marcu.
Polski Instytut Ekonomiczny zwrócił uwagę na kluczowe czynniki, które przyczyniły się do spadku inflacji. Wśród nich wymieniono mniejszy wzrost cen żywności oraz spadek cen napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych. Z kolei nośniki energii potaniały o 2,1%, a ceny paliw do prywatnych środków transportu spadły o 8,1% w porównaniu do poprzedniego roku.
Mimo obniżenia ogólnej stopy inflacji, eksperci przewidują, że inflacja bazowa, po wyłączeniu cen żywności i energii, nadal pozostanie na podwyższonym poziomie około 6,2%. Przyszłe decyzje administracyjne dotyczące cen żywności i energii mogą mieć wpływ na kształtowanie się przyszłej inflacji, co pozostaje przedmiotem zainteresowania analityków.
Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz, podkreślił znaczenie tych danych dla polskiej waluty, wskazując, że dodatnie realne stopy procentowe są tradycyjnie czynnikiem stabilizującym walutę. Inflacja konsumencka niższa od stopy referencyjnej NBP po raz pierwszy od niemal pięciu lat stanowi symboliczny moment dla polskiego złotego, wzmacniając jego pozycję na rynkach międzynarodowych.
Wstępne dane za styczeń przedstawione przez GUS stanowią ważny wskaźnik dla kierunku polityki monetarnej w Polsce, a finalne wyniki, które zostaną opublikowane 15 marca, będą miały kluczowe znaczenie dla dalszych decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP) oraz dla oceny kondycji polskiej gospodarki w obliczu globalnych wyzwań ekonomicznych.