Ciała dziewczynek również znajdowały się na terenie rafinerii, w której pracował Christopher Watts. Na jaw wyszedł też jego romans z koleżanką z pracy. Wattsowi postawiono zarzuty trzech morderstw pierwszego stopnia. Ponadto mężczyzna odpowie za morderstwo drugiego stopnia, bo jego żona była w 15. tygodniu ciąży.
Po zatrzymaniu Watts zeznał, że po tym, jak powiedział żonie o separacji, pokłócili się, a on zszedł na parter domu. Wtedy na monitoringu dziecięcego pokoju zobaczył, że matka dusi jedną z córek, a druga leży sina obok niej. 33-latek miał wtedy wpaść w szał i udusić swoją żonę.