ŚwiatW Chinach: kobieta adoptowała psy, by je... zjadać.

W Chinach: kobieta adoptowała psy, by je... zjadać.

W północno-wschodnich Chinach wybuchł skandal, który wstrząsnął opinią publiczną i rozgrzał internet do czerwoności. Kobieta ukrywająca się pod pseudonimem Zhixuan adoptowała psy ze schronisk, rzekomo chcąc zapewnić im opiekę i dom. W rzeczywistości trafiały one prosto do jej kuchni. Gotowane, a następnie – jak wynika z relacji – podawane nawet jej dziecku.

pixabay
pixabay
Źródło zdjęć: © pixabay | redakcja ipolska24.pl

Makabryczna "opieka" nad czworonogami

Sprawę nagłośnił hongkoński dziennik South China Morning Post, powołując się na liczne zgłoszenia pracowników schronisk z prowincji Liaoning. Zhixuan kontaktowała się z placówkami przez komunikatory internetowe, zapewniając, że pieski znajdą u niej spokojny dom i że nie ma nic przeciwko wizytom kontrolnym.

Z czasem zaczęły jednak pojawiać się niepokojące doniesienia – kobieta nie tylko nie dopuszczała nikogo do swoich progów, ale na swoich mediach społecznościowych zamieszczała nagrania, na których przygotowuje psie mięso. "Psie mięso prawie gotowe. Doskonałe na deszczowy dzień przy drinku" – napisała pod jednym z filmów. Na innym podała mięso własnemu dziecku, dodając: "Dla dziecka wszystko, co najlepsze".

Lawina oburzenia i śledztwo władz

Gdy informacje dotarły do lokalnych władz, natychmiast wszczęto śledztwo. 13 maja policja potwierdziła, że kobieta rzeczywiście gotowała i konsumowała psy, które wcześniej adoptowała. Lokalne organy nadzoru rynku zabezpieczyły mięso i rozpoczęły własne dochodzenie. Konto Zhixuan zniknęło z internetu, ale internetowe ślady jej działalności już krążyły po chińskiej sieci.

Odpowiedzialność prawna kobiety jest jednak niejasna – mimo ogromnego oburzenia społecznego, jedzenie psiego mięsa w Chinach (poza nielicznymi wyjątkami, jak Shenzhen) nie jest formalnie zakazane. Sprawa obnażyła poważne luki w przepisach i wywołała gorącą debatę o potrzebie wprowadzenia ogólnokrajowego zakazu.

Zmiana pokoleniowa: psy w chińskich domach, nie na stołach

Choć jedzenie psów ma w Chinach długą i kontrowersyjną historię, współczesne podejście do zwierząt ulega dynamicznej zmianie. Zwłaszcza w miastach rośnie liczba domowych pupili, a sektor usług dla psów i kotów rozwija się w błyskawicznym tempie. Od salonów piękności, przez kawiarnie, aż po kina, w których właściciele mogą dzielić seans ze swoim czworonogiem – pies staje się coraz częściej pełnoprawnym członkiem rodziny.

Wybrane dla Ciebie