USA walczy z największą od lat falą odry – rośnie liczba szczepień
Stany Zjednoczone zmagają się z gwałtownym wzrostem zachorowań na odrę – najwięcej przypadków od 2019 roku. Epidemia, której epicentrum znajduje się w zachodnim Teksasie i Nowym Meksyku, skłoniła tysiące Amerykanów do szczepień, a władze zdrowotne do intensyfikacji działań prewencyjnych.
Według danych opublikowanych przez amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), tylko w pierwszym kwartale 2025 roku odnotowano więcej przypadków niż w całym poprzednim roku. W samym Teksasie potwierdzono już 309 zachorowań i jeden zgon, a w Nowym Meksyku – 42 przypadki i jedną ofiarę śmiertelną. Obie zmarłe osoby nie były zaszczepione.
Szczepienia przyspieszają
Choć sytuacja jest poważna, są również pozytywne wieści. Zainteresowanie szczepieniem przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) rośnie. W Nowym Meksyku od 1 lutego do 18 marca 2025 roku podano ponad 11 600 dawek, co stanowi znaczny wzrost względem 6 500 szczepień w tym samym okresie ubiegłego roku. W Teksasie natomiast liczba szczepień wzrosła z 158 tysięcy do co najmniej 173 tysięcy.
Eksperci podkreślają, że szczepionka MMR jest niezwykle skuteczna – chroni przed wirusem w 97% przypadków. Odra, mimo że była uznana za wyeliminowaną w USA w 2000 roku, może prowadzić do groźnych powikłań, takich jak zapalenie płuc, obrzęk mózgu, a nawet śmierć.
Najgorszy bilans od lat
Tegoroczna fala zachorowań przypomina skalą epidemię z 2019 roku, gdy odnotowano 1274 przypadki odry. W ostatnich latach (2020–2023) liczby były znacznie niższe, co czyni obecny wzrost szczególnie alarmującym.
Poza Teksasem i Nowym Meksykiem, pojedyncze przypadki zgłoszono także w innych stanach oraz w Kanadzie – tam zanotowano już 224 przypadki, z czego 173 zostały potwierdzone.
CDC szykuje debatę
W odpowiedzi na sytuację, CDC zapowiedziało publiczne spotkanie niezależnego panelu doradczego ds. szczepień, które odbędzie się w połowie kwietnia. Eksperci mają omówić rozwój epidemii oraz możliwe strategie przeciwdziałania dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby.
Dwa niedawne zgony w USA wstrząsnęły opinią publiczną – to pierwsze przypadki śmiertelne związane z odrą od 2015 roku. Dla wielu Amerykanów to sygnał ostrzegawczy, że choroba, choć wcześniej uznana za pokonaną, może szybko wrócić – zwłaszcza tam, gdzie spada poziom wyszczepienia społeczeństwa.