Ukraiński nurek zatrzymany w Polsce w sprawie sabotażu Nord Stream
Polska policja aresztowała obywatela Ukrainy podejrzanego o udział w wysadzeniu gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim. Mężczyzna, zidentyfikowany jako wyszkolony nurek Wołodymyr Z., został zatrzymany we wtorek nad ranem w miejscowości pod Warszawą na podstawie europejskiego nakazu aresztowania wydanego przez niemiecką prokuraturę.
Śledczy twierdzą, że Wołodymyr Z. należał do grupy, która 26 września 2022 roku przeprowadziła podwodne operacje sabotażowe na gazociągach Nord Stream 1 i 2. Według niemieckiej prokuratury, podejrzany brał udział w akcjach nurkowych związanych z podłożeniem ładunków wybuchowych. Zarzuca mu się współudział w sabotażu, spowodowaniu eksplozji oraz zniszczeniu infrastruktury krytycznej.
Nie jest to pierwszy areszt w tej sprawie. W sierpniu 2024 roku władze niemieckie wydały pierwszy nakaz zatrzymania Wołodymyra Z., jednak mężczyzna pozostawał w ukryciu. Z kolei miesiąc temu włoska policja ujęła innego Ukraińca – Serhija K., który również jest podejrzewany o udział w zamachach. Obaj mężczyźni mieli być związani z grupą, która wynajęła jacht Andromeda w niemieckim Rostocku, korzystając ze sfałszowanych dokumentów, i z jego pokładu przeprowadziła operację w rejonie duńskiej wyspy Bornholm.
Adwokat Wołodymyra Z. zapowiedział, że będzie sprzeciwiał się ekstradycji do Niemiec, argumentując, że tocząca się wojna na Ukrainie uniemożliwia wydanie jego klienta. Obrońca podkreślił również, że Gazprom – właściciel Nord Stream – finansuje rosyjskie działania wojenne, co w jego opinii nadaje sprawie dodatkowy wymiar polityczny.
Sprawa budzi ogromne kontrowersje, ponieważ od wybuchów Nord Stream nikt nie przyznał się do zlecenia ataku. Ukraina konsekwentnie zaprzecza swojemu udziałowi, Rosja wskazuje na Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię, a Zachód od dawna podejrzewa Moskwę o możliwe prowokacje. Do dziś nie ma jednak dowodów łączących żadne państwo z tymi wydarzeniami.
Niemiecka prokuratura potwierdziła, że w śledztwie przewija się siedem nazwisk podejrzanych, z których jeden już nie żyje. Wśród nich mają znajdować się byli członkowie szkoły nurkowania w Kijowie. Śledztwa prowadzone równolegle przez Danię i Szwecję zostały zamknięte w lutym br., nie wskazując sprawców.
Sabotaż gazociągów Nord Stream – kluczowej infrastruktury energetycznej między Rosją a Niemcami – wciąż pozostaje jedną z największych zagadek geopolitycznych ostatnich lat.