Sprawa Kamińskiego i Wąsika nabrała szczególnego znaczenia po tym, jak w 2015 roku obaj politycy zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę, zanim wyrok się uprawomocnił. Mimo to, przez kolejne lata pełnili oni funkcje poselskie oraz rządowe. W czerwcu 2023 roku Sąd Najwyższy nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy, a w grudniu zapadł prawomocny wyrok skazujący.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął decyzję o wygaszeniu mandatów poselskich skazanych byłych ministrów. Dodatkowo, poseł KO Roman Giertych, reprezentujący pokrzywdzonych w procesie, zawnioskował do sądu o zatrzymanie Kamińskiego i Wąsika.
Donald Tusk, odnosząc się do tej sytuacji, podkreślił, że politycy nie powinni zastępować sądów. Jego zdaniem, uczestnictwo skazanych polityków w głosowaniach sejmowych, mimo wydanego przez sąd wyroku, jest niezgodne z prawem i etyką polityczną. Ta wypowiedź Tuska rzuca światło na obecną sytuację w polskiej polityce, gdzie kwestie praworządności i odpowiedzialności stają się przedmiotem gorącej debaty.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika staje się symbolem szerszych problemów związanych z wymiarem sprawiedliwości i polityką w Polsce, pokazując jak decyzje polityczne mogą wpływać na procesy prawne i ich percepcję przez społeczeństwo. Komentarz Tuska jest więc ważnym głosem w tej debacie, podkreślającym potrzebę oddzielenia polityki od niezależności sądów.