Turcja kontratakuje obiekty PKK po śmiertelnym ataku w pobliżu Ankary
W odpowiedzi na śmiertelny atak w pobliżu Ankary, tureckie wojsko przeprowadziło w środę naloty na cele powiązane z Kurdystańską Partią Pracujących (PKK) w Iraku i Syrii. Rząd Turcji obwinił PKK o atak, w którym zginęło co najmniej pięć osób, a 22 zostały ranne.
Atak miał miejsce w okolicach zakładów Turkish Aerospace Industries (TAI), kluczowej firmy zbrojeniowej kraju, zlokalizowanej 40 km od Ankary. Nagrania z monitoringu pokazują napastników otwierających ogień w pobliżu wejścia do zakładu. Prezydent Recep Tayyip Erdoğan potępił atak, nazywając go „ohydnym”.
W nalotach odwetowych tureckie wojsko zniszczyło 32 cele należące do PKK, które od dziesięcioleci walczy o większe prawa dla mniejszości kurdyjskiej. Minister spraw wewnętrznych, Ali Yerlikaya, potwierdził, że napastnicy – kobieta i mężczyzna – zostali zneutralizowani. W ataku zginęło czterech pracowników TAI oraz taksówkarz, którego napastnicy zmusili do oddania pojazdu.
Atak miał miejsce podczas zmiany personelu w TAI, co dodatkowo skomplikowało sytuację. Wśród rannych jest siedmiu członków sił specjalnych. Tureckie władze nałożyły blokadę medialną na szczegóły incydentu i ograniczyły dostęp do mediów społecznościowych w wielu regionach kraju.
Turcja kontynuuje swoje działania odwetowe, nie pozwalając, by ataki terrorystyczne osłabiły jej bezpieczeństwo i przemysł obronny.