Trump zawiesza cła na Kanadę i Meksyk, ale nie na Chiny
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zgodził się wstrzymać na 30 dni wprowadzenie 25% ceł na importowane towary z Kanady i Meksyku. Decyzja ta oddaliła widmo eskalacji wojny handlowej między Ameryką a jej północnoamerykańskimi sąsiadami. Warunkiem porozumienia było wzmocnienie przez Kanadę i Meksyk swoich granic, co miało na celu poprawę bezpieczeństwa oraz ograniczenie nielegalnej migracji i przemytu narkotyków.
Krok w stronę kompromisu
Po rozmowach telefonicznych z Trumpem premier Kanady Justin Trudeau zgodził się zwiększyć ochronę granicy swojego kraju z USA, koncentrując się na walce z przemytami fentanylu – silnego syntetycznego opioidu. W ramach porozumienia Kanada wdrożyła plan o wartości 1,3 miliarda dolarów, obejmujący zwiększenie liczby funkcjonariuszy oraz wprowadzenie nowych technologii monitorujących.
Jednocześnie Trump osiągnął porozumienie z prezydent Meksyku, Claudią Sheinbaum, która zgodziła się na rozmieszczenie 10 000 żołnierzy Gwardii Narodowej na północnej granicy w celu jej uszczelnienia. W zamian USA zobowiązały się do ograniczenia przepływu broni do Meksyku. W podobnym geście w 2019 roku Meksyk również podjął działania w celu uniknięcia ceł, rozmieszczając 15 000 żołnierzy.
Twarde stanowisko wobec Chin
Mimo złagodzenia polityki celnej wobec Kanady i Meksyku, administracja Trumpa utrzymuje swoje restrykcje wobec Chin. Od wtorku o godzinie 00:01 EST (05:00 GMT) Stany Zjednoczone wprowadzą 10% cło na chiński import. Trump określił ten ruch jako "pierwszy strzał" w dalszych negocjacjach z Pekinem, sugerując, że taryfy mogą zostać zwiększone, jeśli nie zostanie osiągnięte porozumienie.
Reakcje i konsekwencje
Decyzja o tymczasowym zawieszeniu ceł została pozytywnie przyjęta przez Trudeau, który podkreślił wagę współpracy i wzmocnienia bezpieczeństwa granicznego. Kanada zobowiązała się także do wyznaczenia specjalnego koordynatora do walki z fentanylem oraz do uruchomienia wspólnej siły zadaniowej z USA, zajmującej się przestępczością transgraniczną.
Prezydent Trump, komentując sytuację, stwierdził, że jego głównym priorytetem jest bezpieczeństwo Amerykanów. W mediach społecznościowych zaznaczył, że jest zadowolony z podjętych działań, określając je jako pierwszy krok w dążeniu do większej kontroli nad przepływem towarów i osób przez granice USA.
Podczas gdy relacje handlowe z Kanadą i Meksykiem ulegają chwilowemu złagodzeniu, konflikt celny z Chinami wciąż się zaostrza. Trump zapowiedział dalsze rozmowy telefoniczne z chińskim przywódcą, ale na razie polityka handlowa wobec Państwa Środka pozostaje niezmieniona.