Tragiczny atak na ratownika medycznego w Siedlcach: Mężczyzna zginął podczas udzielania pomocy
W sobotni wieczór, przy ulicy Sobieskiego w Siedlcach, doszło do dramatycznego zdarzenia. Podczas interwencji ratowników medycznych 62-letni medyk został zaatakowany nożem przez pacjenta, któremu udzielano pomocy. Niestety, obrażenia okazały się śmiertelne.
Wezwał pomoc, a później zaatakował nożem
Do zdarzenia doszło około godziny 18:30. Jak przekazała podinspektor Katarzyna Kucharska z mazowieckiej policji, zespół ratownictwa medycznego został wezwany do jednego z mieszkań przy ul. Sobieskiego w Siedlcach. Zgłoszenie dotyczyło 57-letniego mężczyzny z ranami głowy.
Po przyjeździe ratownicy stwierdzili, że pacjent wymaga zabiegu chirurgicznego i konieczny jest transport do szpitala. W trakcie działań 57-latek nagle chwycił dwa noże i zaatakował jednego z medyków, raniąc go w klatkę piersiową. Drugi ratownik został zraniony w nadgarstek, ale zdołał obezwładnić napastnika i wezwać pomoc.
Reanimacja i śmierć na służbie
Ciężko ranny ratownik był reanimowany na miejscu zdarzenia, a następnie przewieziony do szpitala. Niestety, około godziny 20:20 lekarze stwierdzili jego zgon. 28-letni ratownik, który również odniósł obrażenia, otrzymał pomoc medyczną i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Napastnik pod wpływem alkoholu
Zatrzymany 57-latek miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Jak wynika z ustaleń, to on sam wezwał karetkę, prosząc o pomoc. Motywy jego agresji są badane przez śledczych.
Śledztwo i reakcje
Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie, a prokuratura zapowiedziała postawienie zarzutów. Tragedia wywołała oburzenie i głęboki smutek wśród ratowników medycznych oraz społeczeństwa.
Głos środowiska medycznego
Wielu ratowników podkreśla, że ich praca wiąże się z ogromnym stresem i ryzykiem, ale tego typu ataki są nie do przyjęcia. "Nie możemy pozwolić na to, by ludzie, którzy ratują życie, sami stawali się ofiarami przemocy" – komentują przedstawiciele środowiska medycznego w mediach społecznościowych.