Większość ofiar to dzieci, choć oficjalnie nie potwierdzono jeszcze tożsamości wszystkich zmarłych. Naoczni świadkowie, którzy złożyli zeznania lokalnym mediom, opisują rozpacz rodziców, którzy zdesperowanie szukali informacji o swoich ukochanych. Zaledwie 8 spośród 19 osób przebywających na siłowni w prowincji Heilongjiang przeżyło tę tragedię, a obecnie pozostaje im zmierzyć się z wielkim bólem i stratą.
Preliminarny raport z dochodzenia wykazał, że na dachu użyto perlitu – rodzaju szkła wulkanicznego, które nielegalnie zostało ułożone i wchłonęło wodę deszczową. To przypuszczalnie doprowadziło do załamania się dachu o godzinie 15:00 czasu lokalnego (07:00 GMT), zmieniając codzienny trening na arenie siatkówki w tragedię.
Chiny National Radio podaje, że trener drużyny siatkówki dziewcząt wykrzykiwał imiona uczniów, gdy ekipy ratownicze desperacko próbowały przedostać się przez gruzowisko w mieście Qiqihar. Rodzice, pełni niepokoju i smutku, zadawali pytania urzędnikom szkolnym, oskarżając ich o brak odpowiedniej komunikacji w sprawie akcji ratunkowej, która przeciągnęła się do następnego dnia rana.
Świadectwa rodziców wskazują na chaotyczną sytuację, w której niewiele osób miało informacje na temat swoich bliskich i ich stanu zdrowia. Przewlekająca się niepewność sprawiła, że emocje były nieznośne, a cierpienie jeszcze bardziej dotkliwe.
Jeden z ojców, którego wypowiedź była szeroko rozpowszechniana w mediach społecznościowych, powiedział: “Mówią mi, że moja córka odeszła, ale nigdy nie mogliśmy zobaczyć dziecka. Wszystkie dzieci miały twarze pokryte błotem i krwią, kiedy zostały wysłane do szpitala. Błagałem, proszę, pozwól mi zidentyfikować dziecko. A jeśli to nie było moje dziecko?”.
Inny zrozpaczony rodzic skarżył się na brak komunikacji ze strony władz i ekip ratunkowych. Powiedział: “Co [władze] robiły cztery, pięć, a nawet sześć godzin po wysłaniu dzieci do szpitala?… Lekarze nie komunikują się z nami o tym, jak przebiega akcja ratunkowa. Mamy w domu osoby starsze, musimy [pomóc im] przygotować się psychicznie. Są tu lekarze, policjanci i inni urzędnicy państwowi. Ale nic od ciebie nie słyszeliśmy”.
Niestety, wypadki budowlane są nadal powszechne w Chinach i często łączy się je z niedbałymi standardami bezpieczeństwa oraz słabym egzekwowaniem przepisów. Ten tragiczny incydent jest kolejnym świadectwem potrzeby skrupulatnej oceny i poprawy praktyk budowlanych w kraju, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim jego mieszkańcom.