ŚwiatTajlandia: były premier Thaksin ponownie trafi do więzienia

Tajlandia: były premier Thaksin ponownie trafi do więzienia

Najwyższy Sąd Tajlandii orzekł, że były premier Thaksin Shinawatra musi odbyć karę roku pozbawienia wolności. Decyzja ta stanowi kolejny cios dla jednej z najbardziej wpływowych rodzin politycznych w kraju.

Thaksin Shinawatra
Thaksin Shinawatra
Źródło zdjęć: © Wikipedia | redakcja ipolska24.pl

Sprawa "14. piętra"

Thaksin został w 2023 roku skazany na osiem lat więzienia za korupcję i nadużycie władzy. Po królewskim ułaskawieniu kara została skrócona do jednego roku. Były premier spędził jednak w celi zaledwie kilka godzin – ze względu na zgłaszane problemy kardiologiczne został przeniesiony do luksusowego skrzydła Szpitala Policji Głównej w Bangkoku. Przebywał tam przez sześć miesięcy, a następnie uzyskał zwolnienie warunkowe.

Sąd uznał teraz, że przeniesienie było bezprawne. Sędzia podkreślił, że 76-letni polityk "nie znajdował się w stanie nagłym ani krytycznym" i mógł być leczony ambulatoryjnie.

Dynastia pod presją

Thaksin i jego rodzina od ponad dwóch dekad dominują w tajskiej polityce. On sam został premierem w 2001 roku, ale w 2006 roku obalono go w wojskowym zamachu stanu. Po latach spędzonych na emigracji, głównie w Dubaju, powrócił do kraju w 2023 roku.

Jego córka, Paetongtarn Shinawatra, jeszcze niedawno kierowała partią Pheu Thai. Straciła stanowisko po ujawnieniu kontrowersyjnej rozmowy telefonicznej z byłym przywódcą Kambodży, Hun Senem.

Po wtorkowym wyroku Thaksin pojawił się w sądzie w towarzystwie córki, ubrany w garnitur i żółty krawat – symbol lojalności wobec monarchii. Paetongtarn zapewniła, że rodzina pozostaje w dobrym nastroju, choć martwi się o zdrowie ojca.

Polityczne konsekwencje

Sam Thaksin, komentując decyzję, stwierdził, że "nawet jeśli straci wolność fizyczną, pozostanie wolny w myślach – dla dobra kraju i obywateli". Obiecał również lojalność wobec Tajlandii i monarchii.

Sprawa wzbudziła duże emocje społeczne. Krytycy podkreślają, że dotąd traktowano go w sposób uprzywilejowany, co jest symbolem problemu nierówności wobec prawa w Tajlandii.

Wyrok zapadł w momencie, gdy scena polityczna kraju jest wyjątkowo niestabilna, a partia Pheu Thai po raz pierwszy od lat znalazła się w opozycji.

Wybrane dla Ciebie