Wenecja, jedno z najbardziej malowniczych miast świata, stanęła w obliczu niezwykłego oblężenia turystycznego w ostatni weekend przed wprowadzeniem nowych regulacji, które nałożą opłaty za krótkie wizyty.
wenecja
Wenecja, słynna włoska destynacja turystyczna, podjęła kroki w celu ochrony swojego dziedzictwa i spokoju mieszkańców, wprowadzając nowe przepisy mające na celu ograniczenie wpływu masowej turystyki. Od czerwca tego roku miasto zakazuje używania głośników oraz wprowadza limit na wielkość grup turystycznych, które nie mogą liczyć więcej niż 25 osób.
Wenecja, miasto nazywane klejnotem Adriatyku, ponownie stanęło w obliczu potencjalnej katastrofy w wyniku groźnego zjawiska "acqua alta", czyli wysokiej wody.
W obliczu nadmiernego napływu turystów do jednego z najbardziej urokliwych miast na świecie, Wenecja wdraża próbną opłatę dziennej dla turystów w wysokości 5 euro. Według władz miasta, inicjatywa ma na celu kontrolę i zarządzanie turystyką w tym małym ale znaczącym włoskim mieście.
Po tygodniach suchej zimowej pogody, historyczne kanały Wenecji zostały opróżnione z wody, co jest jednym z najbardziej drastycznych skutków dotkliwej suszy, która nęka Włochy.
System zapór przeciwpowodziowych MOSE uchronił Wenecję przed zalaniem. Tamy podniesiono w poniedziałek w obawie przed zbliżającą się „wielką wodą”. Według prognoz, przypływ miał mieć wysokość ponad 130 centymetrów, co spowodowałoby podtopienie ponad połowy centrum miasta.
Wenecja od przyszłego roku ograniczy masowy napływ turystów. Rozwiązaniem mają być specjalne bramki z cyfrowymi czytnikami. Do miasta wejdą tylko osoby, które zarezerwują w nim wizytę lub będą miały wykupiony nocleg.
Pozostałości antycznej drogi i prawdopodobnie mola z czasów Cesarstwa Rzymskiego odkryto pod laguną w Wenecji. Odkrycie dokonane dzięki badaniu dna w kanale Treporti potwierdza, że wieki przed założeniem miasta były tam już stałe osady.
Włoskie władze zatwierdziły zakaz wpływania dużych statków do historycznego centrum Wenecji. Duże wycieczkowce i kontenerowce nie będą już mogły wpływać do miejskiego kanału Giudecca, który prowadzi do historycznego Placu Świętego Marka.
W Wenecji kłopot nieraz sprawia wysoka woda, czyli tak zwana acqua alta. Teraz to włoskie miasto może zadziwiać przeciwnym zjawiskiem. Wody jest tak mało, że niemal całkowice wyschła większość kanałów.