Tłumy surferów i wielbicieli surfingu zjechały do popularnego kurortu Nazare, na środkowym wybrzeżu Portugalii. Cześć z nich prezentowała umiejętności na wysokich, kilkunastometrowych falach. Reszta podziwiała popisy profesjonalistów z dosyć stromego brzegu. Pomimo nakazu izolacji i zamknięcia przez policję dróg dojazdowych do kurortu, w Nazare pojawiło się kilka tysięcy ludzi.
surfing
W środę (15 lipca) u wybrzeży Sydney pojawiły się wysokie na blisko 12 metrów fale. Była to nie lada gratka dla surferów, którzy próbowali okiełznać żywioł.
Portugalia to dla surferów jeden z najatrakcyjniejszych krajów w całej Europie. Na świetne warunki do uprawiania tego sportu można trafić m.in. w miejscowości Nazare. To właśnie tam próby śmiałków zarejestrowano z drona. Materiał wideo robi olbrzymie wrażenie.
Miejscowość Nazare w Portugalii stała się rajem dla surferów. Gigantyczne fale u wybrzeża przyciągnęły wielu miłośników tego sportu wodnego. Choć wymagały dużej odwagi i doświadczenia, na nagraniu z drona widać, że śmiałków nie brakowało.
Pewien mieszkaniec Durbanu postanowił skorzystać z okazji do pływania na desce surfingowej. I pewnie nie zwróciłoby to niczyjej uwagi, gdyby nie fakt, że mężczyzna płynął przez centrum miasta.
Zużyty sprzęt elektroniczny zawsze stwarza problem. Pomysłowe rozwiązanie znalazł pewien Amerykanin, który... surfuje na swoim starym telewizorze.
Ponad pięćdziesięciu czworonożnych zawodników wzięło udział w zawodach surfingowych w Imperial Beach, w Kalifornii. Sędziowie oceniali m.in. technikę i równowagę. W zależności od wagi i wielkości psy rywalizacja odbywała się w różnych kategoriach. Konkurs psiego surfingu odbył się już po raz 12.