Białoruska milicja i oddziały OMON-u rozbiły tradycyjny już sobotni marsz kobiet. Centrum praw człowieka "Wiasna" mówi o ponad 340 zatrzymanych uczestniczkach demonstracji w Mińsku.Na ulice stolicy Białorusi wyszło wczoraj około 2 tysiące osób. Zatrzymywane przez funkcjonariuszy milicji i OMON-u kobiety były przewożone na komisariaty na terenie całego miasta.
marsz-kobiet
Pod hasłami "Wolność, równość, tolerancja", drugi raz ulicami Zielonej Góry przeszedł Marsz Równości. Uczestnicy domagali się równego traktowania osób ze społeczności LGBT. Organizatorzy marszu pytani, dlaczego został zorganizowany akurat w Dzień Dziecka, odpowiadali, że to także walka o prawa dzieci.
Chcą walczyć z seksizmem i dyskryminacją pokazując swoją siłę i solidarność. W wielu polskich miastach odbyły się dziś manifestacje poparcia dla kobiet. To właśnie one krzyczały dziś na ulicach Katowic - "Siostry, idziemy po władze!", zaś w Kielcach maszerowały pod hasłem "My Niepokorne".
Uczestniczka Marszu Równości we Wrocławiu została napadnięta, gdy wracała do domu. Napastnicy zabrali jej flagi, baner i megafon. Jeden z nich kopnął ją w plecy, zwyzywał i uciekł. - Napastnicy byli zamaskowani. W sumie było ich sześciu lub ośmiu. Wszystko działo się bardzo szybko - relacjonowała zaatakowana uczestniczka marszu Anna Kowalczyk-Derlęga.
W Łodzi odbył się marsz matek-feministek, które domagały się egzekwowania praw kobiet oraz stworzenia lepszych warunków do wychowywania dzieci. Apelowały m.in. o zwiększenie liczby miejsc w żłobkach i przedszklach, lepszego systemu reagowania na przemoc w rodzinie oraz egzekwowania zadłużenia alimentacyjnego.