Szczęśliwy finał poszukiwań dziewięcioletniego Oliwiera w Zakopanem
Poszukiwania dziewięcioletniego Oliwiera ruszyły w niedzielę wieczorem. Mama chłopca nie mogła go odnaleźć, więc zwróciła się o pomoc do policjantów. Do Zakopanego ściągnięto dodatkowe siły. W poniedziałek rano policjanci znaleźli chłopca. Teraz policja bada, co działo się z chłopcem.
– To wielki sukces policjantów że udało się tego chłopca odnaleźć całego, zdrowego i że jemu się nic nie stało – podkreślił Roman Wieczorek, rzecznik policji w Zakopanem.
Chłopiec przyjechał z mamą do Zakopanego z województwa łódzkiego w niedzielę około godziny 17. Wysiedli na dworcu tymczasowym i szli w kierunku ulicy Nowotarskiej. Tam po raz ostatni matka widziała swoje dziecko. Nie mogąc go odnaleźć, zwróciła się z prośbą o pomoc do policjantów.
Według nieoficjalnych informacji, podawanych między innymi przez Onet, wynika, że w nocy chłopcem zaopiekowały osoby bezdomne. Dały mu schronienie w pustostanie i nakarmiły go, a w poniedziałek rano szły z nim na komendę policji. Wtedy chłopiec został zauważony przez patrol policji. Policja tej wersji oficjalnie nie potwierdza. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.