Stanął oko w oko z włamywaczem. Strach na osiedlu we Wrocławiu

Na osiedlu Nowa Kolejowa we Wrocławiu grasuje szajka włamywaczy. Mieszkańcy zgłaszają liczne przypadki kradzieży oraz próby wtargnięcia do mieszkań. Jednym z poszkodowanych jest pan Maciej, emerytowany funkcjonariusz służby więziennej, który stanął oko w oko z włamywaczem we własnym mieszkaniu. Mimo napiętej sytuacji zachował zimną krew, a napastnika zatrzymała policja. Kulisy wydarzeń opisała "Gazeta Wyborcza".

włamywacz
włamywacz
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Mieszkańcy osiedla od pewnego czasu zauważali podejrzane osoby sprawdzające klamki w drzwiach oraz kradzieże rowerów i innych przedmiotów. Niepokój wzbudził również fakt, że do klatek schodowych można się łatwo dostać przez parking podziemny, a niektórzy kurierzy i dostawcy jedzenia mieli dostęp do kodów wejściowych.

Do dramatycznego włamania doszło w mieszkaniu pana Macieja. Zaczęło się od niepokojących odgłosówdobiegających od strony drzwi wejściowych. Początkowo lokatorzy myśleli, że to kot bawi się w przedpokoju, ale chwilę później światło latarki wpadło do sypialni, a w korytarzu pojawiła się sylwetka nieznajomego. Po chwili usłyszeli trzask zamykanych drzwi, co postawiło ich w stan gotowości.

Konfrontacja z włamywaczem

Pan Maciej, mimo groźnej sytuacji, zachował spokój. W kuchni nakrył włamywacza, a gdy upewnił się, że intruz nie ma broni, zagroził użyciem siły. Napastnik był wyraźnie zaskoczony i przestraszony. Przyznał, że działa w grupie, której członkowie czekają pod balkonem, sprawdzając kolejne mieszkania.

Po kilkunastu minutach na miejsce przybyła policja. Okazało się, że zatrzymanym włamywaczem jest żołnierz z Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Mężczyzna został zatrzymany, a sprawa trafiła do Żandarmerii Wojskowej.

Strach na osiedlu – mieszkańcy działają

Po zdarzeniu pan Maciej opisał całą sytuację na lokalnej grupie mieszkańców osiedla, co wywołało falę komentarzy. Wielu lokatorów podzieliło się swoimi doświadczeniami i zaczęło działać w celu poprawy bezpieczeństwa. Wymieniają się informacjami, rozważają zmianę kodów do klatek, a część osób zamówiła elektroniczne kliny blokujące drzwi.

Jeden z mieszkańców napisał do zarządcy osiedla z prośbą o zwiększenie ochrony oraz instalację monitoringu. W odpowiedzi zarządca zapowiedział wzmocnienie ochrony – liczba pracowników ochrony wzrośnie do dwóch, a osiedle będzie patrolowane w godzinach wieczornych i nocnych.

Policja i Żandarmeria Wojskowa badają sprawę

Złożone zawiadomienie dotyczące włamania zostało zakwalifikowane jako zakłócenie miru domowego, co jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Sprawa trafiła także do Żandarmerii Wojskowej, co oznacza, że wobec zatrzymanego mogą zostać podjęte dodatkowe kroki dyscyplinarne.

Co dalej?

Mieszkańcy osiedla mają nadzieję, że wprowadzone środki zapobiegną kolejnym włamaniom. Niektórzy jednak apelują o jeszcze większe wsparcie ze strony policji i regularne patrole. Czy te działania wystarczą, by powstrzymać włamywaczy? Czas pokaże.

Wybrane dla Ciebie