Sprawca włamania ukrył się w… tapczanie. Wytropił go policyjny pies
Połączone siły “policyjnego nosa” – tego ludzkiego i pieskiego doprowadziły do zatrzymania sprawcy włamania. Mężczyzna po popełnieniu przestępstwa próbował ukryć się w innym mieszkaniu w… tapczanie.
Jak informuje policja, na jednym z poznańskich osiedli doszło do włamania do mieszkania. Podczas wykonywania czynności na miejscu, jeden z policjantów, który służbę pełni wraz z psem tropiącym zauważył różne rzeczy porozrzucane w pobliskim lasku. Jak się później okazało, pochodziły one z włamania.
Policyjny pies podjął trop i zaprowadził funkcjonariuszy pod balkon jednego z pobliskich bloków.
Mundurowi podzielili się na dwie grupy – jedna weszła do mieszkania od strony drzwi wejściowych, natomiast druga, czyli policjant wraz z psem tropiącym została pod balkonem. W pewnym momencie funkcjonariusz przebywający na zewnątrz, zauważył przez okno, że tapczan znajdujący się w mieszkaniu zaczął się… poruszać.
Mężczyzna wszedł przez balkon do środka i otworzył kanapę. Okazało się, że właśnie tam postanowił się ukrywać poszukiwany sprawca włamania. Został on zatrzymany i przewieziony na komisariat.
Złapany 30-latek przyznał się do popełnienia przestępstwa i wskazał, gdzie ukrył pozostałe skradzione przedmioty. Za popełniony czyn grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.