Śmierć współpracownika Bieriezowskiego pod Londynem. Ukrywał się przed Kremlem

W New Malden pod Londynem znaleziono ciało Rosjanina Nikołaja Głuszkowa, bliskiego współpracownika zmarłego oligarchy Borysa Bieriezowskiego. Ciało 68-latka znaleziono w jego domu w poniedziałek wieczorem. Przyczyna śmierci na razie nie jest znana.
Głuszkow to były dyrektor rosyjskich linii lotniczych Aerofłot. Sąd w Moskwie skazał go na dwa lata więzienia w zawieszeniu za oszustwa. Zamieszkał pod Londynem, zawnioskował o azyl polityczny. W ubiegłym roku zaocznie skazano go na osiem lat więzienia za rzekome zdefraudowanie 122 milionów dolarów.

Głuszkow uważany był za bliskiego współpracownika Borysa Bieriezowskiego, który mieszkał od 2001 roku w Wielkiej Brytanii, gdzie uzyskał azyl polityczny. Oligarcha miał ważny wkład w wyniesienie Władimira Putina do władzy, ale poróżnił się z nim. Za prezydentury Borysa Jelcyna był najbogatszym człowiekiem w Rosji.

W 1994 roku dokonano nieskutecznego zamachu na Bieriezowskiego. W ataku zginął jego kierowca. W 2007 roku zawiązano kolejny spisek na jego życie w Wielkiej Brytanii. Sąd w Moskwie skazał zaocznie Bieriezowskiego na sześć lat kolonii karnej. Władze Rosji bezskutecznie zabiegały o jego ekstradycję. W 2013 roku został znaleziony z pętlą na szyi na podłodze łazienki w swym domu w Ascot pod Londynem.

To kolejna śmierć rosyjskiego obywatela na terenie Wielkiej Brytanii w ostatnich tygodniach. Premier Theresa May uznała na forum parlamentu za bardzo prawdopodobne, że to Rosja stoi za atakiem na byłego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala, który poszedł na współpracę z brytyjskim wywiadem.