– Tylko nogi moczymy, nie kąpiemy się. Nie boimy się, ale lepiej nie ryzykować – powiedział plażowicz z Helu. Sanepid poinformował, że najbardziej zagrożone są rejony Półwyspu Helskiego, ale zakazy mogą zostać wprowadzone na całym Pomorzu.
– Nie pamiętam sytuacji, kiedy kwitnięcie sinic utrzymywało się aż tak długo – stwierdził Tomasz Augustyniak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.